Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

W Europie jesteśmy potentatem - Marek Sokolowski

Data publikacji: 2015-04-23

O pozycji Grupy Lotos i możliwościach gdańskiej rafinerii rozmawiamy z wiceprezesem zarządu i dyrektorem ds. produkcji i rozwoju firmy.

Jak bardzo zmieniła się Grupa Lotos od czasu zakończenia swojej kluczowej inwestycji, czyli budowy nowych instalacji rafineryjnych w ramach Programu 10+?
Inwestycja ta oznaczała diametralną zmianę, nie mającą swoich odpowiedników w realiach polskiej gospodarki. Po zakończeniu Programu 10+ rafineria Grupy Lotos stała się ważnym europejskim producentem paliw i innych produktów rafineryjnych. Osiągnęliśmy nowy zasięg i potencjał biznesu. Zwiększyliśmy moce produkcyjne do ponad 10 mln ton ropy naftowej rocznie, osiągając jeden z najwyższych poziomów kompleksowości przerobu ropy w Europie. To była przełomowa dla spółki decyzja i fundamentalna zmiana. Dzięki Programowi 10+, zrealizowanemu w latach 2007-2011, należymy dzisiaj do najbardziej technologicznie zaawansowanych rafinerii w Europie i na świecie.

W ostatnich latach wiele europejskich rafinerii zostało zamkniętych, a niższa podaż produktów naftowych w Europie została skompensowana wzrostem dostaw ze Stanów Zjednoczonych, gdzie nastąpiło zwiększenie mocy przetwórczych tamtejszych rafinerii, przy jednoczesnym spadku popytu na produkty naftowe na rynku amerykańskim oraz niskich cenach surowców. Jak mocno te globalne trendy oddziaływają na Grupę Lotos i zmieniają jej pozycję?
W latach 2009-2013 zostało zamkniętych 16 europejskich rafinerii – tych o niskim poziomie kompleksowości, czyli niższej efektywności. Jednocześnie, według analiz rynkowych, jeszcze ok. 20% mocy przerobowych rafinerii w Europie powinno zostać w najbliższych latach wyłączone. Słabsze, mniej zaawansowane technologicznie rafinerie nie mają przed sobą dobrych perspektyw. Część z zamykanych rafinerii była mocno nakierowana na eksport produktów naftowych do USA, tymczasem teraz to często amerykańskie produkty naftowe są przywożone do Europy.

Tymczasem Lotos jest w grupie najnowocześniejszych zakładów i produkuje swe wyroby głównie na duży rynek wewnętrzny, więc te zjawiska miały na nas ograniczony wpływ. Ponadto zniżka notowań ropy z poziomu nieco ponad 100 dolarów w czerwcu 2014 r. do poziomu ok. 60 dolarów obecnie może przynajmniej czasowo wstrzymać napływ produktów naftowych z USA na Stary Kontynent i tym samym wzmocnić popyt na paliwa w Europie.

@#strona#@

Jak duże znaczenie dla Grupy Lotos ma ogłoszony niedawno projekt inwestycyjny o nazwie EFRA, czyli Efektywna Rafinacja, i z jakim korzyściami dla spółki wiązać się będzie jego realizacja?
Planowana inwestycja dotycząca budowy instalacji opóźnionego koksowania i instalacji pomocniczych ma na celu dalszy wzrost efektywności funkcjonowania rafinerii w Gdańsku. Zgodnie z założeniami realizacja tego programu pozwoli podnieść modelową marżę rafineryjną o dodatkowe 2 dolary na każdą baryłkę przerobionej ropy. To ambitny, ale realny cel. Dzięki realizacji projektu EFRA zlikwidujemy problem tak zwanej ciężkiej pozostałości z przerobu ropy naftowej i zwiększymy produkcję wysokomarżowych produktów, takich jak benzyna czy olej napędowy. Program EFRA jest pozytywnie oceniany przez rynek i zapewnia wysoką stopę zwrotu, a ponadto jego wynikowe efekty ekonomiczne są w niewielkim tylko stopniu zależne od wahania cen ropy.

Wiadomo, że Grupa Lotos od lat poddaje się benchmarkowi, dzięki czemu zyskuje wiedzę o tym, w jakim miejscu znajduje się na tle pozostałych rafinerii w Europie. Jakie zatem wnioski płyną z tych analiz i jaka jest obecna pozycja Grupy Lotos w porównaniu z innymi europejskimi rafineriami?
Nasz wskaźnik kompleksowości procesu przeróbczego – Nelson Complexity Index – jest jednym z najwyższych w Europie. Odzwierciedla on intensywność przerobu ropy naftowej oraz potencjał generowania wartości dodanej przez rafinerię. Wartość Wskaźnika Kompleksowości Nelsona dla Grupy Lotos wynosi 10. Wyższy wskaźnik w Europie posiada jedynie rafineria Slovnaft w Bratysławie (11,5) oraz rafineria MOL w okolicach Budapesztu (10,6). Należy jednak dodać, że są to dane bez uwzględnienia realizowanego przez nas projektu EFRA, który spowoduje, że będziemy już nie tylko w europejskiej technologicznej czołówce, ale wręcz w grupie najnowocześniejszych rafinerii świata.

Podkreślacie Państwo często, że Grupa posiada jedną z najnowocześniejszych i najmłodszych rafinerii w Europie. Jakie przewagi konkurencyjne wiążą się z tym faktem?
Jest faktem uzyskanie przez naszą spółkę, i to w stosunkowo krótkim okresie, szeregu przewag w relacjach mierzonych względem konkurencji. Przede wszystkim jest to odporność na nadpodaż paliw na kontynencie, co zawężało marże słabszych zakładów przetwarzających ropę naftową. My, pomimo niesprzyjającego otoczenia, byliśmy w stanie zachować przyzwoity poziom marż.

Innym posiadanym przez nas atutem jest możliwość elastycznego reagowania na potrzeby rynku i dostosowywania procesów produkcyjnych do aktualnych lub zapowiadanych potrzeb naszych handlowców. Istotne jest również i to, że system instalacji rafineryjnych został tak zbudowany, aby dawał możliwości dalszego rozwoju firmy w pokrewnych do rafineryjnego obszarach. Dlatego dziś możemy rozważać nowe inwestycje nakierowane docelowo na jeszcze głębszy przerób ropy naftowej.


CAŁY WYWIAD ZNAJDĄ PAŃSTWO W NR 2/2015 "CHEMII I BIZNESU". ZAPRASZAMY.



Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Średnia ocen 0/5 na podstawie 854 głosów

Dodaj komentarz



WięcejInne rozmowy



WięcejWarto przeczytać


Lotos przygotowuje się do akcji remontowej o kryptonimie Wiosna

Ceny surowców wpływają na wyniki PCC Exol

Według PKN Orlen to najtrudniejszy w historii okres dla przemysłu rafineryjnego

Kremy do rąk przestają być produktem premium

Polska chemia z pandemią radzi sobie najlepiej w Europie

Unilever: strategia ograniczania zużycia tworzyw sztucznych przynosi efekty

Grupa Azoty: innowacje w branży nawozowej

BASF największą chemiczną firmą świata. A kto na dalszych miejscach?

Co trzeba wiedzieć, wprowadzając rozwiązania cyfrowe w przemyśle chemicznym?

Dwutlenek węgla w produkcji akrylanu sodu

PKN Orlen i Grupa Lotos: kolejny krok w drodze ku połączeniu

PlasticsEurope Polska o roli tworzyw w Europejskim Zielonym Ładzie

Jak powinien wyglądać system depozytowy?

Powstał pomysł stworzenia Polskiego Cyfrowego Operatora Logistycznego

To było trudne lato dla branży PET

Tworzywa sztuczne w centrum Europejskiego Zielonego Ładu

Pandemia nie podkopuje wzrostu produkcji sprzedanej w polskiej chemii

Technologie w energetyce. Czy wejdą na polski na rynek?

Laboratoria nawozowe podnoszą bezpieczeństwo produktu

Prezes Seleny: jaka nauka dla biznesu płynie z pandemii?

Prezes Grupy Azoty: w czasie kryzysów chemia jest szczególnie ważna

Ustalenia dotyczące żeli wodno-alkoholowych

Nowa inicjatywa na rynku tworzyw sztucznych w Polsce

Synthos pracuje nad zielonymi kauczukami

Walka z nielegalnymi środkami ochrony roślin trwa

Polacy remontowali mieszkania, więc Grupa Atlas na pandemii nie straciła

Lanxess dba o gospodarkę wodną

WięcejW obiektywie