Data publikacji: 2019-06-12
O Pracowniczych Planach Kapitałowych, które mają szansę zmienić rynek pracy, rozmawiamy z Ewą Małyszko, prezesem zarządu PFR TFI.
Co powinniśmy wiedzieć o Pracowniczych Planach Kapitałowych?
Jesienią na rachunki prowadzone w ramach Pracowniczych Planów Kapitałowych zaczną wpływać pierwsze składki. W pierwszej kolejności będzie to dotyczyć ok. 3,6 tys. największych działających w kraju przedsiębiorstw, które zatrudniają powyżej 250 pracowników. W przyszłym roku dołączą do nich pracownicy małych i średnich firm. Łącznie z PPK będzie mogło skorzystać ok. 11,5 mln pracowników, w tym ok. 9 mln osób zatrudnionych w przedsiębiorstwach.
Ale PPK to coś więcej niż program oszczędnościowy. To zaplanowany na wiele lat program edukacji ekonomicznej Polaków, która ma m.in. zmienić ich nastawienie do oszczędzania.
Najkrócej mówiąc, jest to program, który ma pozwolić na zgromadzenie środków na czas, w którym nie będziemy aktywni zawodowo. To projekt trójstronny, angażujący pracodawców, pracowników i państwo. Wkład pracownika to 2% jego wynagrodzenia. Do tego wpłata 1,5% wynagrodzenia brutto od pracodawcy oraz część, którą zasili nasz rachunek państwo, czyli dopłaty roczne i wpłata powitalna. Ale to dopiero początek. Zarówno pracownik, jak i pracodawca (ze względu na staż pracy) mogą zadeklarować podwyższenie swojej składki odpowiednio o dodatkowe 2% lub 2,5%.
Program w pierwszej kolejności obejmie firmy zatrudniające powyżej 250 pracowników. Bo przy tej skali zatrudnienia dysponują już one działami HR, które będą mogły przygotować dokumenty niezbędne w programie PPK. Przewidujemy, że w listopadzie br. na kontach pracowniczych powinny się pojawić pierwsze składki.
Na jakim etapie jest wdrażanie programu?
Zacznijmy od tego, że umowy z instytucjami finansowymi będą mogły być podpisywane od 1 lipca br. W tej chwili trwa przede wszystkim zapoznawanie się z założeniami programu i systematycznie pojawiającymi się już ofertami prowadzenia PPK. Wśród firm zainteresowanych świadczeniem usług prowadzenia PPK są zarówno czołowe międzynarodowe podmioty, jak i największe polskie instytucje. Zakładamy, że przed 1 lipca br. na portalu PPK będą dostępne oferty 15–20 podmiotów. Tak duże zainteresowanie powinno skutkować niższymi kosztami zarządzania oraz wyższą jakością obsługi, z korzyścią dla uczestników PPK. Liczymy także na to, że instytucje finansowe przygotują proste i intuicyjne rozwiązania, które nie będą wymagały, aby do ich obsługi delegować całe zespoły pracownicze.
To oznacza jednak dodatkowe koszty dla pracodawcy, więc trudno oczekiwać z ich strony entuzjazmu.
Z jednej strony tak – i mamy tego pełną świadomość. Z drugiej zaś strony, kiedy popatrzymy na rynek pracy, kłopoty z pozyskaniem wykwalifikowanych pracowników i korzyści, które z czasem przyniosą PPK – właściwsze byłoby traktowanie udziału w tym programie w kategoriach długofalowej inwestycji. Warto też podkreślić, że wpłaty na PPK nie będą wliczane do wynagrodzenia stanowiącego podstawę ustalenia wysokości składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe oraz będą mogły zostać zaliczone do kosztów uzyskania przychodu. Chciałabym uspokoić tych, którzy oczami wyobraźni widzą już piętrzące się na biurkach działu HR stosy dokumentów. Autorom ustawy przyświecała idea, by odciążyć pracodawcę, stąd znakomita większość obowiązków związanych z programem PPK będzie po stronie obsługującej go instytucji finansowej.
To były koszty. A jakie będą korzyści?
Jednym z podstawowych efektów wprowadzenia PPK będzie wzrost wartości majątku i oszczędności Polaków. Zasadniczo zmieni się także ich struktura: z krótkoterminowej na długoterminową. To będzie sprzyjać wzrostowi inwestycji gospodarczych, finansowanych z krajowych źródeł. Myślę, że z czasem PPK staną się również ważnym elementem rozwoju rynku kapitałowego, co nie mniej ważne, będzie to nowy i rodzimy kapitał. Pieniądze, które powinny zasilać, stymulować i wprowadzać w ruch gospodarkę.
Tak czy inaczej, „na dzień dobry” pracownik będzie miał do dyspozycji mniej…
Tak, chociaż bez przesady. Mówimy tu o maksymalnie 4% od jego wynagrodzenia. Jeżeli przyjmiemy, że średnie wynagrodzenie na rękę to ok. 3500 zł, to wpłata pracownika na PPK wyniesie 70–140 zł. Zdajemy sobie sprawę, że dla jednych to będzie mało, dla innych dużo. Zadaniem nas wszystkich jest przekonanie pracowników, że nawet najmniejsze kwoty, ale odkładane regularnie, będą zabezpieczeniem na przyszłość. Wszędzie, nie tylko w Polsce, przeważa pogląd, że lepiej konsumować/wydawać tu i teraz niż w tej bliżej nieokreślonej przyszłości. Tymczasem warto zadawać sobie pytania, co będzie później, z czego będę żył na emeryturze i na jakim poziomie, na co będzie mnie stać, a z czego przyjdzie mi zrezygnować?
W ostatnich latach wprowadzano programy, które też to obiecywały. Czego najlepszym przykładem OFE.
Dobre określenie – „obiecywały”. Dlatego warto już dziś podkreślać, że o ile w przypadku OFE mieliśmy do czynienia z transferem części środków z obowiązkowej składki na ubezpieczenie społeczne, o tyle w przypadku PPK od samego początku odkładane będą nasze własne pieniądze. Inaczej mówiąc, aktywa będą budowane przede wszystkim ze składek pracownika i pracodawcy. To oznacza, że nie ma możliwości, biorąc pod uwagę zarówno polskie, jak i europejskie regulacje prawne, aby państwo mogło przejąć te środki.
PPK należy więc traktować, jako element społecznej odpowiedzialności biznesu.
Współdzielenie odpowiedzialności za świadczenia emerytalne przez państwo i firmy to nic nadzwyczajnego. Popatrzmy na Stany Zjednoczone czy Holandię – to jest normalne i wpisane w stosunki pracy. Tymczasem w Polsce wciąż brakuje motywacji, zachęt i co najważniejsze wiedzy w tym temacie. Chcemy to zmienić. PPK mają szansę stać się elementem systemów motywacyjnych, profitem z perspektywy nowych pracowników lub elementem nagradzającym ze względu na długość okresu zatrudnienia. Wysokość składki pracodawcy, ale tylko ze względu na staż pracy, może być zmieniana na podstawie postanowień regulaminu wynagrodzeń lub układu zbiorowego pracy, obowiązujących u pracodawcy.
Wdrażanie PPK to działania dojrzałego biznesu, przyjmującego na siebie odpowiedzialność za obecne społeczne wyzwania, a do takich z pewnością należą problemy z efektywnością systemów emerytalnych, wynikające głównie z demografii i wydłużającej się średniej długości życia, dostrzegalne w całej Europie.
Kiedy będziemy mogli mówić o sukcesie PPK?
Początkowo różne ośrodki szacowały, że w programie powinno uczestniczyć minimum 75% zatrudnionych. W odniesieniu do tego roku mówi się raczej o 50%. Moim zdaniem warto jednak stawiać sobie ambitne cele. Chcielibyśmy, żeby 80% zatrudnionych przystąpiło do PPK. To byłby naprawdę dobry punkt startu dla rozwijania programu. Jestem przekonana, że część osób, które z różnych przyczyn „na dzień dobry” zrezygnują z udziału w PPK, z czasem zechce do nich przystąpić. Warto też zauważyć, że przyszłym roku do PPK będą przystępować małe i średnie podmioty. Więc program ten jeszcze długo będzie dla nas wielkim wyzwaniem edukacyjnym i informacyjnym.
Można odnieść wrażenie, że cały program ma też mieć charakter edukacyjny. Oczekiwanym efektem będzie zmiana nastawienia do oszczędzania.
Zdecydowanie tak. Potrzebujemy takiej zmiany. Przede wszystkim dlatego, że wciąż mało osób myśli o emeryturze. Żyją w błędnym przekonaniu, że godna emerytura jest zagwarantowana przez ZUS. Ponadto aż 80% Polaków uważa, że zabezpieczenie emerytalne to obowiązek państwa. Wraz z programem PPK rozpoczynamy ważną i trudną pracę nad zmianą dotyczącą oszczędzania na przyszłość emerytalną. Skala wyzwania jest naprawdę wielka. Według raportu OECD z 2018 r., prognozowana stopa zastąpienia, czyli relacja wysokości emerytury do ostatniej pensji pobieranej w okresie zatrudnienia, wynosi dla Polski zaledwie 31,6%. Oznacza to, że przechodząc na emeryturę, Polacy będą musieli funkcjonować za jedną trzecią pobieranej podczas aktywności zawodowej pensji. Naprawdę warto jak najszybciej podjąć działania na rzecz zmiany myślenia o przyszłości emerytalnej. Według danych OECD, niższe emerytury od nas mają mieć jedynie mieszkańcy Meksyku, gdzie stopa zastąpienia, a zatem wysokość przyszłego dochodu u osób, które pracowały przez całe życie zawodowe – wynosi jedynie 26,4%. Myślę, że nikt z nas tego nie chce.
WięcejNajnowsze
WięcejNajpopularniejsze
WięcejPolecane
WięcejInne rozmowy
WięcejWarto przeczytać
Lanxess dba o gospodarkę wodną
Polwax ze stratą po trzech kwartałach roku
Branża kosmetyczna z niepokojem myśli o kolejnym lockdownie
Ceny surowców wpływają na wyniki PCC Exol
Cyfryzacja to pilna potrzeba
Czas pandemii wpłynął na przemysł rafineryjny
Prezes Fluor: inwestycje chemiczne w Polsce i na świecie się różnią
Synthos pracuje nad zielonymi kauczukami
W PKN Orlen ruszyły prace nad projektem hubu wodorowego
Rynek dystrybucji materiałów budowlanych wzrośnie w 2020 r.
PlasticsEurope Polska o roli tworzyw w Europejskim Zielonym Ładzie
Air Products chce rozwijać się bardziej zrównoważenie
BASF największą chemiczną firmą świata. A kto na dalszych miejscach?
Prezes Grupy Azoty: w czasie kryzysów chemia jest szczególnie ważna
Kremy do rąk przestają być produktem premium
Wałbrzyska uchwała Stop Plastik trafiła do sądu
Pandemia nie podkopuje wzrostu produkcji sprzedanej w polskiej chemii
Nowa inicjatywa na rynku tworzyw sztucznych w Polsce
Eksport pomocą dla przemysłu kosmetycznego
PCC Rokita znajduje pieniądze na budowę Centrum Innowacji i Skalowania Procesów
Polacy remontowali mieszkania, więc Grupa Atlas na pandemii nie straciła
Laboratoria nawozowe podnoszą bezpieczeństwo produktu
Rozwój opakowań z biokompozytów papier – tworzywa wciąż wymaga mnóstwa pracy
Ustalenia dotyczące żeli wodno-alkoholowych
45 lat rafinerii w Gdańsku
Lotos znajduje odbiorców dla swojego wodoru
PKN Orlen: plany rozwojowe oparte są o alternatywne źródła energii
WięcejNajnowsze
WięcejPopularne
WięcejPolecane
WięcejKomentarze
Mamy ambitny plan inwestycyjny w obszarze biopaliw
Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen
Europejska Strategia Chemiczna powinna być lepsza
Mario Mensink, dyrektor generalny Cefic
Wodór to paliwo przyszłości
Józef Węgrecki, członek zarządu ds. operacyjnych w PKN Orlen
Recykling tworzyw oferuje wiele możliwości
Daria Frączak, członek zespołu naukowo-badawczego w spółce Clariter
Sytuacja w branży poliuretanów poprawia się
Rafał Zdon, wiceprezes PCC Rokita
Newsletter
WięcejW obiektywie
Budma barometrem polskiego budownictwa
Międzynarodowe Targi Budownictwa i Architektury Budma od wielu lat stanowią miejsce, w którym można najdokładniej zapoznać się z aktualną koniu...
VII Konferencja Przemysłu Chemii Budowlanej: mocny rozwój branży, choć możliwe spowolnienie
Sytuacja rynkowa, legislacja, nowości technologiczne, usługi dla branży to tematy, które złożyły się na program VII Konferencji Przemysłu Chemi...
Jubileuszowa edycja Kompozyt - Expo
W Krakowie odbyła się 10 edycja targów Kompozyt – Expo. W jej trakcie polscy i europejscy liderzy branży kompozytowej mieli okazję do prz...
Nowe trendy na targach Symas
Odbywające się 14-15 października br. Międzynarodowe Targi Obróbki, Magazynowania i Transportu Materiałów Sypkich i Masowych SYMAS okaza...
Rafał Zdon
Jesteśmy dobrze przygotowani na wyzwania pandemii
Arkadiusz Supernak
Uczestniczymy w rozwoju polskiego przemysłu chemicznego
Tomasz Mikulski
Recyklat się sprawdza, gdyż nie każdy detal wymaga oryginału
Ferenc Horváth
Nie tylko Węgry, ale cała Europa Środkowo - Wschodnia jest miejscem naszego działania
Zsolt Laszlo Ligethy
Osiągniemy cele, pomimo pandemii koronawirusa
Daria Frączak
Jesteśmy bardzo innowacyjni, i to na skalę światową
Aleksandra Röhricht
Oferujemy doskonałą znajomość europejskiego rynku kolejowego i intermodalnego