Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Konkurencja prawie doskonała - Aleksander Zacirka

Data publikacji: 2014-01-24

O polskim rynku logistycznym rozmawiamy z dyrektorem transportu i magazynowania w firmie GEFCO Polska, specjalizującej się w rozwiązaniach dla przemysłu.

Polska filia Grupy GEFCO istnieje od 1999 r. Jakie zdarzenia w ciągu tych ponad 14 lat uznać można za kamienie milowe w rozwoju obecności firmy na krajowym rynku? O jakich wydarzeniach można powiedzieć, że fundamentalnie zmieniły jej pozycję w Polsce?
Historia firmy układała się w taki sposób, że każdy kolejny rok z tych 14 lat naszej działalności można uznać za osobną cegiełkę, składającą się na budowę bieżącej sytuacji. Wszystko zaczęło się od obsługi logistycznej pojazdów gotowych oraz części zamiennych dla marek Peugeot oraz Citroen. Po tym nastąpił dynamiczny wzrost, zarówno geograficzny, jak i produktowy w zakresie całego łańcucha dostaw: od transportu morskiego i lotniczego, poprzez logistykę magazynową, obsługę celną, a kończąc na transporcie multimodalnym. Stopniowo zdywersyfikowaliśmy także portfolio naszych klientów, rozwijając się poza sektor automotive i rozpoczynając współpracę z innymi branżami, m.in: FMCG, white goods, budowlaną, e-commerce. Fundamentalny okazał się również rozwój naszej sieci transportowej w kraju. Dzięki otwarciu oddziałów w największych miastach, GEFCO jest obecne w Polsce we wszystkich najważniejszych regionach. Aktualnie dysponujemy siecią 10 platform logistycznych i na tym nie koniec.

Właśnie, od niedawna firma ma przecież nowego właściciela.
Od roku naszym właścicielem jest spółka RŻD – Koleje Rosyjskie. Dla GEFCO sojusz ten oznacza przede wszystkim poszerzenie perspektyw naszej ekspansji geograficznej na Wschód oraz potencjał dla rozwoju technicznego i operacyjnego. Łącząc swoje siły z możliwościami Kolei Rosyjskich, rozszerzamy zakres usług eksportowych, zwłaszcza z regionu środkowych i zachodnich Chin, docierając aż do Europy dzięki rozbudowanej sieci kolejowej w Rosji. Jeszcze inne ważne zmiany w ostatnim czasie, to uzyskanie certyfikatu Upoważnionego Przedsiębiorcy AEO w jego najszerszej wersji – uproszczenia celne/bezpieczeństwo i ochrona, zawarcie partnerstwa logistycznego na zasadach 4PL z jednym z naszych strategicznych klientów – z grupą General Motors.

W październiku 2013 r. GEFCO otworzyło oddział w Rzeszowie. Co daje firmie ta inwestycja?
Przede wszystkim zapewnia nam ona znalezienie się w tej części Polski, w której GEFCO do tej pory nie było obecne. Tym samym możemy oferować usługę, w której czas przewozu jest ograniczony do 24 godzin dla większości kierunków na terenie naszego kraju. Dodatkowo jesteśmy blisko Ukrainy oraz Słowacji, z którymi utrzymujemy regularne linie drobnicowe. Ważnym aspektem naszej obecności w Rzeszowie jest również stale wzrastające zapotrzebowanie na usługi logistyczne w tym regionie. W ostatnich latach zauważalny jest bardzo duży rozwój Podkarpacia, o czym świadczy powstanie dwóch Specjalnych Stref Ekonomicznych (Mieleckiej i Tarnobrzeskiej) oraz Doliny Lotniczej, a także rozkwit firm z sektora automotive.

Większość przedsiębiorstw rozwijających się i powstających na Podkarpaciu to firmy produkcyjne, które potrzebują wsparcia logistycznego dla swojego łańcucha dostaw. GEFCO ze swoją ofertą szytych na miarę rozwiązań logistycznych dla przemysłu na pewno będzie mogło odpowiedzieć na ich zapotrzebowanie i wesprzeć ich krajowy oraz międzynarodowy rozwój.

 

Jak wyglądają dalsze plany firmy w kontekście rozwoju pozycji na rodzimym rynku?
W tej chwili rozpoczynamy działalność w zakresie transportów FTL na terenie kraju oraz w zakresie dystrybucji w temperaturze kontrolowanej dla sektora budowlanego. Konsekwentnie rozwijamy także ofertę dla transportów morskich i lotniczych oraz przepływów multimodalnych. Chcielibyśmy również w niedalekiej przyszłości uruchomić nowe platformy logistyczne, tym razem w Łodzi oraz Gdańsku.

Co jest mocną, a co słabą stroną polskiego rynku w porównaniu z innymi, na których GEFCO działa?
Rynki zachodnie są bardziej skonsolidowane, a klienci współpracują z danym operatorem przez wiele lat. Nie istnieje tam duża konkurencja cenowa, przez co kryteria wyboru operatora są także pozacenowe. W Polsce ta dziedzina gospodarki wciąż się rozwija, na rynek wchodzą nowe firmy. Patrząc na jego pojemność, potencjał jest ogromny, co powoduje, że wszyscy globalni gracze chcą zdobyć dla siebie „kawałek tortu”. Każde nowe wejście na rynek, to często zdobywanie tego kawałka za wszelką cenę, gdzie zysk jest dalszym kryterium dla rozpoczęcia działalności. Powoduje to ciągłe turbulencje i wojny cenowe, co jest bardzo niezdrowym zjawiskiem. Już na pierwszych zajęciach z marketingu uczy się studentów, aby nie konkurować ceną, lecz jakością. Niestety w tej branży w Polsce te tezy często należy odstawić na półkę, ponieważ jest to rynek konkurencji prawie doskonałej.

Skoro zatem mowa o branży, to jak na koniec 2013 r. można ocenić jej kondycję?
Uważam, że druga fala kryzysu przeszła przez naszą branżę niemal niezauważalnie. Proszę spojrzeć na wyniki czołowych firm logistycznych w Polsce. Praktycznie wszyscy główni gracze zwiększyli swoje obroty. A ponieważ logistyka to barometr gospodarki, więc perspektywy wydają się całkiem dobre. Wydaje mi się, że nie mamy się czego obawiać.

Czy w takim razie, w perspektywie ostatnich kilku lat, zmieniły się oczekiwania klientów kierowane w stronę firm logistycznych?
Zdecydowanie tak. Wymagania cenowe klientów z każdym rokiem rosną. Towarzyszy im także stale rosnąca presja związana z jakością. To dlatego właśnie tak niebezpieczny jest aspekt działania w środowisku konkurencji prawie doskonałej. Jak bowiem wiadomo, gdzieś przecież istnieje granica wysokiej jakości przy zaniżonych cenach sprzedaży.


CAŁY WYWIAD ZNAJDĄ PAŃSTWO W NR 6/2013 "CHEMII I BIZNESU". ZAPRASZAMY.



Sodium Group Investments LimitedIneosEvonik

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Średnia ocen 0/5 na podstawie 903 głosów

Dodaj komentarz



WięcejInne rozmowy



WięcejWarto przeczytać


Ceny surowców wpływają na wyniki PCC Exol

Czas pandemii wpłynął na przemysł rafineryjny

Cyfryzacja to pilna potrzeba

Opakowania wciąż na dużym plusie

Powstał pomysł stworzenia Polskiego Cyfrowego Operatora Logistycznego

Kremy do rąk przestają być produktem premium

TECHCO Forum – nowe wydarzenie w branży chemicznej

Polacy remontowali mieszkania, więc Grupa Atlas na pandemii nie straciła

Prezes Grupy Azoty: w czasie kryzysów chemia jest szczególnie ważna

Konferencja o mikrobiomie skóry w Londynie

Dyrektor BASF: innowacyjność i zrównoważony rozwój idą w parze

Nowy prezes Grupy Azoty

Synthos pracuje nad zielonymi kauczukami

Technologie w energetyce. Czy wejdą na polski na rynek?

Air Products chce rozwijać się bardziej zrównoważenie

Eksport pomocą dla przemysłu kosmetycznego

Wałbrzyska uchwała Stop Plastik trafiła do sądu

Walka z nielegalnymi środkami ochrony roślin trwa

Branża kosmetyczna z niepokojem myśli o kolejnym lockdownie

Ustalenia dotyczące żeli wodno-alkoholowych

Znaczący wzrost zysku netto w Grupie Azoty ZAK

Jaka jest polityka UE względem przemysłu chemicznego?

Rosną udziały CIECH Sarzyna w polskim rynku środków ochrony roślin

Polska chemia z pandemią radzi sobie najlepiej w Europie

Grupa Azoty: innowacje w branży nawozowej

Chemia potrzebuje banków, banki lubią chemię

Prezes Fluor: inwestycje chemiczne w Polsce i na świecie się różnią

WięcejW obiektywie