Data publikacji: 2020-08-20 / Autor: Esther Lansdaal, Corbion
Tradycyjnie producenci środków czystości stosowali chemiczne związki biobójcze, takie jak BIT oraz MIT, które miały zapewniać ochronę przed ich zepsuciem.
Rosnące obawy dotyczące bezpieczeństwa stosowania benzoizotiazolinonu i metyloizotiazolinonu doprowadziły jednakże do zaostrzenia regulacji w zakresie ich stosowania. Konsumenci stają się ponadto coraz bardziej świadomi wpływu, jaki mają na przyszłość planety, co prowadzi do zwiększonego zapotrzebowania na bardziej ekologiczne i przyjazne dla środowiska produkty. To z kolei powoduje istotne zmiany w strukturze zapotrzebowania, objawiające się odejściem od środków zawierających syntetyczne, niebiodegradowalne składniki na rzecz preparatów pochodzenia naturalnego. Wszystko to sprawiło, że producenci znaleźli się pod presją, aby znaleźć bezpieczniejsze i bardziej przyjazne dla środowiska alternatywy dla środków biobójczych, które będą odznaczały się równie wysoką skutecznością w kontekście gospodarstw domowych.
Zapewnienie zgodności ze zmieniającym się otoczeniem regulacyjnym
Izotiazolinony jako substancje konserwujące do dziś nie straciły na popularności. Niskie koszty i łatwość wytwarzania, a także skuteczność w szerokim zakresie pH pozwalają zrozumieć, dlaczego środki gospodarstwa domowego, produkty pielęgnacyjne czy też różnego rodzaju powłoki i materiały konstrukcyjne przez długi czas zawierały w swoim składzie chemiczne związki biobójcze, takie jak izotiazolinony, pełniące rolę substancji konserwujących produkty w opakowaniach. Bardzo wysoka skuteczność w ochronie produktów przed zepsuciem, odbarwieniem oraz gniciem została stwierdzona zwłaszcza w przypadku związków chemicznych BIT i MIT. Z uwagi na potencjalnie szkodliwe działanie biobójczych środków konserwujących na organizm ludzki oraz środowisko naturalne substancje te wzbudzają jednak coraz większe obawy, stając się ostatnio przedmiotem głośnej debaty.
I tak np. dermatolodzy wyrazili zaniepokojenie w związku ze stosowaniem MIT, co skłoniło Komisję Europejską do przeprowadzenia oceny tego związku chemicznego w 2018 roku. W wyniku dokonanej ewaluacji stwierdzono, że badana substancja biobójcza jest silnie alergizująca, co w przypadku długotrwałej ekspozycji organizmu na jej działanie objawia się alergią skórną. W konsekwencji MIT został sklasyfikowany jako substancja uczulająca skórę, której użycie ma zostać ograniczone. Od maja 2020 r. maksymalne dopuszczalne stężenie tego związku nie może przekraczać 0,0015% (15 ppm), podczas gdy wcześniej mógł on występować w stężeniach dochodzących nawet do 1000 ppm. Wpłynie to nie tylko na skuteczność tego biocydu, lecz przyniesie ze sobą także szereg innych zmian, gdyż systemy konserwujące oparte na MIT od tej pory będą musiały mieć przypisany zwrot H317 (wcześniej przypisany był do nich zwrot R43) oraz być oznakowane symbolem ostrzeżenia na etykietach.
Również BIT często znajduje zastosowanie w roztworach konserwujących produkty w opakowaniach. W przypadku tej oraz praktycznie wszystkich pozostałych substancji o działaniu biobójczym i uczulającym na skórę – szczególnie tych z grupy izotiazolinonów – przewiduje się, że zostaną one jako kolejne poddane ocenie, a co za tym idzie, ich stężenie będzie musiało zostać ograniczone do 15 ppm. Ponieważ taka dawka jest zbyt mała, aby wykazywać skuteczność w środkach gospodarstwa domowego oraz produktach pielęgnacyjnych przeznaczonych do spłukiwania, nadszedł czas, aby producenci zastąpili stosowane preparaty na bazie izotiazolinonów innymi, alternatywnymi konserwantami.
Zmieniające się wymagania konsumentów
Presję na producentach wywierają nie tylko zmiany regulacyjne – również nowe oczekiwania konsumentów są czynnikiem napędzającym przemiany na rynku. Chcąc jak najlepiej chronić środowisko naturalne, klienci starają się wybierać takie produkty (w tym środki czystości), które nie prowadzą do jego degradacji. Z tego względu ekologiczne i przyjazne dla środowiska marki cieszą się dziś coraz większym zainteresowaniem kupujących. To z kolei prowadzi do istotnych zmian w strukturze zapotrzebowania, objawiających się odejściem od preparatów zawierających chemiczne, niebiodegradowalne składniki na rzecz środków o bardziej naturalnym pochodzeniu. Ponieważ wiele produktów przeznaczonych do spłukiwania zawiera niezbyt przyjazne związki chemiczne zapewniające skuteczną konserwację, producenci stoją obecnie przed niemałym wyzwaniem, jakim jest znalezienie alternatyw dla substancji biobójczych.
CAŁY ARTYKUŁ DOSTĘPNY JEST W NR 2/2020 KWARTALNIKA "CHEMIA I BIZNES. RYNEK KOSMETYCZNY I CHEMII GOSPODARCZEJ". ZAPRASZAMY
Sonda
2020-12-01
Zdecydowanie TAK
0%
TAK, jeśli idzie to w parze z osiąganiem wyników finansowych
0%
NIE, priorytetem jest rozwój technologiczny i wzrost gospodarczy
100%
NIE, są inne obszary, w których należy dbać o środowisko
0%
WięcejNajnowsze
WięcejNajpopularniejsze
WięcejPolecane
WięcejW obiektywie
Budma barometrem polskiego budownictwa
Międzynarodowe Targi Budownictwa i Architektury Budma od wielu lat stanowią miejsce, w którym można najdokładniej zapoznać się z aktualną koniu...
VII Konferencja Przemysłu Chemii Budowlanej: mocny rozwój branży, choć możliwe spowolnienie
Sytuacja rynkowa, legislacja, nowości technologiczne, usługi dla branży to tematy, które złożyły się na program VII Konferencji Przemysłu Chemi...
Jubileuszowa edycja Kompozyt - Expo
W Krakowie odbyła się 10 edycja targów Kompozyt – Expo. W jej trakcie polscy i europejscy liderzy branży kompozytowej mieli okazję do prz...
Nowe trendy na targach Symas
Odbywające się 14-15 października br. Międzynarodowe Targi Obróbki, Magazynowania i Transportu Materiałów Sypkich i Masowych SYMAS okaza...