Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Wydarzenia wokół rosyjskiego Uralkali zmieniają rynek nawozów

Data publikacji: 2013-09-25

Rosyjski koncern Uralkali, będący jednym z największych na świecie producentów nawozów potasowych, zmienia skład swoich udziałowców. 12,5% akcji firmy przejął chiński fundusz Chengdong Investment Corp (CIC). Tym samym Chińczycy coraz mocnej zaznaczają swoją pozycję na globalnym rynku potasu.

CIC nabył walory Uralkali w drodze zamiany obligacji na zwykłe akcje. W listopadzie 2012 r. fundusz kupił te obligacje od trzech rosyjskich miliarderów: Sulejmana Kerimova, Filareta Galczeva i Anatolija Skurova. Pakiet przejętych przez Chińczyków udziałów wart jest ok. 2 mld dolarów. Tym samym fundusz stał się drugim największym akcjonariuszem Uralkali. Więcej akcji od niego ma tylko wspominany Kerimov (21,75%). Dwa pozostali oligarchowie posiadają wspólnie 11,8% akcji. 53,95% udziałów znajduje się natomiast w obrocie giełdowym. Firma notowana jest na giełdzie w Moskwie.

Chiny są obecnie największym konsumentem nawozów potasowych i ich głównym importerem. Przypada na nie ok. jedna piąta z wartego blisko 20 mld dolarów rynku. Uralkali odpowiada za 20% światowej produkcji omawianego produktu.

W kontekście rosyjskiej firmy wspomnieć koniecznie trzeba o Władisławie Baumgertnerze. To do niedawna dyrektor generalny koncernu, który kilka tygodni temu został aresztowany na Białorusi po spotkaniu z tamtejszym premierem. Według białoruskich władz spowodował on straty w budżecie państwa ze stolica w Mińsku w wysokości minimum 100 mln dolarów. Białoruś wszczęła postępowanie także przeciwko Kerimovowi.

Baumgertner pełnił również funkcję przewodniczącego rady nadzorczej rosyjsko-białoruskiej spółki BKK. Tymczasem latem Uralkali ogłosił, że nie będzie już sprzedawać swoich produktów za pośrednictwem BKK. Ponieważ BKK kontrolowała ponad 40% rynku, sprzedając produkty Uralakli i białoruskiego Belaruskali, to zerwanie przez Rosjan dotychczasowego porozumienia stało się ciosem dla białoruskiej gospodarki. Niedawno z kręgów najwyższych białoruskich władz wyciekła informacja, że Uralkali ma mieć 12 mld dolarów długów, co oznaczałoby, że koncern jest praktycznie bankrutem.


nawozypotasprawoBelaruskaliUralkali

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Średnia ocen 0/5 na podstawie 1527 głosów

Dodaj komentarz



WięcejW obiektywie