Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Trzeba usprawnić funkcjonowanie systemu REACH

Data publikacji: 2013-05-15

W czerwcu 2013 r. kończy się kolejny etap wdrażania Rozporządzenia REACH. Usprawnienie funkcjonowania systemu staje się aktualnie sprawą niezwykle pilną, bo dotychczasowe doświadczenia związane z działaniami w oparciu o rozporządzenie przynoszą cały szereg administracyjnych wyzwań, które dla wielu firm chemicznych są poważną barierą. Przede wszystkim chodzi o liczącą kilka tysięcy stron dokumentację, z którą muszą zmagać się przedsiębiorstwa.

Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie rejestracji, oceny, udzielania zezwoleń i stosowanych ograniczeń w zakresie chemikaliów REACH weszło w życie w czerwcu 2007 r. REACH stanowi jedno z największych wyzwań, z którymi przyszło się zmierzyć przemysłowi chemicznemu. Nakłada na producentów i importerów chemikaliów szereg nowych obowiązków, w szczególności w zakresie zarządzania ryzykiem związanym z produkcją i wykorzystaniem chemikaliów.

Obowiązki wynikające z REACH są wdrażane etapami. Pierwszy etap rejestracji chemikaliów (największe tonaże) zakończył się 30 listopada 2010 r. Dwa kolejne etapy zakończą się odpowiednio w czerwcu 2013 r. oraz w czerwcu 2018 r. (najniższe tonaże chemikaliów).

REACH to jednak nie tylko rejestracja chemikaliów, ale również procesy oceny oraz autoryzacji chemikaliów, które są równoległymi procesami do rejestracji. Kompleksowość systemu w połączeniu ze skomplikowanym procesem jego implementacji powoduje, że jest to bardzo dynamiczna regulacja poddawana regularnym przeglądom przez Komisję Europejską.

Pierwszy taki przegląd rozpoczął się w 2012 r. Był on okazją dla Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan dla dokonania podsumowania dotychczasowych doświadczeń przemysłu z wdrażania REACH. Na potrzeby prac Grupy Wysokiego Szczebla Niezależnych Partnerów ds. Obciążeń Administracyjnych przy Komisji Europejskiej, tzw. Grupy Stoibera, której Lewiatan jest członkiem, zebrano informacje o najważniejszych problemach z wdrażaniem rozporządzenia.

Należy powiedzieć, że REACH to nie tylko same obciążenia dla przemysłu, gdyż w pewnych obszarach był to impuls do zmian w sektorze chemicznym. Po wejściu w życie rozporządzenia wprowadzono jednolite zasady zarządzania i obrotem wszystkimi chemikaliami w UE, poprzez odejście od nomenklatury „istniejących” oraz „nowych” chemikaliów, dla których obowiązywały różne reguły. Wprowadzono takie same zasady funkcjonowania rynku chemikaliów w całej UE. Rozporządzenie znacząco poprawiło także komunikację pomiędzy podmiotami w całym łańcuchu dostaw.

 

Z drugiej jednak strony, REACH to prawdziwe administracyjne wyzwanie. Firmy, które podlegają jego obowiązkom muszą przejść przez niezliczone strony dokumentów i wytycznych, aby prawidłowo i rzetelnie wywiązać się z tych obowiązków. Według wyliczeń dokonanych przez Centrum ds. REACH i CLP (chodzi o rozporządzenie CLP Parlamentu Europejskiego i Rady z 2008 r. w sprawie klasyfikacji, oznakowania i pakowania substancji i mieszanin, zmieniające i uchylające dyrektywy 67/548/EWG i 1999/45/WE oraz zmieniające rozporządzenie REACH) przy Instytucie Chemii Przemysłowej, same tylko podstawowe dokumenty prawne to ponad 4600 stron, dodatkowe 7000 stron to różnego rodzaju wytyczne i podręczniki do REACH oraz CLP. W sumie przedsiębiorca musi przebrnąć przez ponad 11000 stron, jeśli chce dobrze poznać obowiązki, które na nim spoczywają. O ile duże firmy chemiczne są w stanie poradzić sobie z takim wyzwaniem, angażując zespoły pracowników, to dla małych firm zapoznanie się z tak obszernym i zarazem skomplikowanym materiałem jest w zasadzie nie do wykonania.

REACH to również znaczące koszty po stronie biznesu. Co prawda, na obecnym etapie nie ma możliwości dokładnego obliczenia, ile europejski przemysł zapłaci za wdrożenie rozporządzenia, ponieważ wiele wydatków związanych m.in. z kolejnymi etapami rejestracji oraz procesem autoryzacji chemikaliów jest jeszcze przed firmami. Wiadomo natomiast, ile kosztował pierwszy etap rejestracji zakończony w 2010 r. Na zlecenie Komisji Europejskiej zostało wykonane opracowanie podsumowujące dotychczasowy zakres wdrażania REACH, w którym obliczono, że koszt rejestracji wyniósł 2,1 mld euro. Oznacza to, że koszt pierwszego etapu rejestracji został ponad dwukrotnie przekroczony względem wcześniejszych założeń Komisji. Biorąc pod uwagę, że przed przemysłem jeszcze największe wydatki związane m.in. z rejestracją substancji o mniejszych tonażach, koniecznością wykonywania testów i badań oraz przygotowywania raportów bezpieczeństwa chemicznego, informacja o tak znaczących kosztach pierwszego etapu rejestracji jest bardzo niepokojącym sygnałem.

Na to wszystko nakładają się jeszcze obciążenia techniczne. W szczególności bardzo skomplikowane narzędzie informatyczne IUCLID 5 do rejestracji substancji chemicznych w Europejskiej Agencji Chemikaliów (ECHA). Same tylko instrukcje, jak skorzystać z IUCLID 5 to 2500 stron. Dla wielu firm, w szczególności z sektora MŚP, będzie to prawdziwa bariera przy wypełnianiu obowiązków REACH. Osobnym problemem jest fakt, że wiele dokumentów ECHA nie jest tłumaczone na języki narodowe, co również jest poważnym utrudnieniem dla niedużych firm.


CAŁY ARTYKUŁ ZNAJDĄ PAŃSTWO W NR 3/2013 "CHEMII I BIZNESU". ZAPRASZAMY.



przemysł chemicznyREACHprawoPKPP Lewiatan

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Średnia ocen 0/5 na podstawie 3018 głosów

Dodaj komentarz



WięcejW obiektywie