Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Toksykowigilancja - czym jest i czy potrzebujemy jej w Polsce?

Data publikacji: 2011-11-21

Toksykowigilancja jest terminem wprowadzonym do języka toksykologii stosunkowo niedawno. Chociaż używany w wielu krajach, w Polsce jest jeszcze mało znany. Powoli jednak toruje sobie drogę do środowisk zajmujących się zdrowiem publicznym. Sam termin pochodzi z połączenia dwóch słów łacińskich: toxicum (trucizna) i vigilantia (czuwanie). Powstał dla określenia działań, które ogólnie można określić jako profilaktykę toksykologiczną.

Nie ma powszechnie akceptowanej definicji toksykowigilancji. Jacques Descot i François Testud określają ją jako proces obejmujący aktywne wykrywanie narażenia ludzi na czynniki toksyczne, walidację zebranych danych oraz ocenę oddziaływania czynnika na określoną populację. Z kolei wspólna publikacja Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), Międzynarodowej Organizacji Pracy (ILO) i Programu Środowiska Narodów Zjednoczonych (UNEP) dotycząca kontroli zatruć definiuje ją następująco: Toksykowigilancja jest podstawową funkcją ośrodków informacji toksykologicznej. Jest to aktywny proces identyfikacji i oceny ryzyka zatruć w określonej populacji oraz oceny środków podjętych do ich ograniczenia lub wyeliminowania.
Zatrucia zalicza się do zewnętrznych czynników wpływających na zdrowie populacji. W przypadku Europy zwraca uwagę duży udział zatruć w ogólnym obciążeniu zdrowotnym czynnikami zewnętrznymi, mierzonym wskaźnikiem DALY (disability-adjusted life year), czyli utraconym czasem aktywności wynikającym z niepełnosprawności lub zgonu. Z danych WHO wynika, że obciążenie to jest porównywalne z obciążeniem zdrowotnym na skutek wypadków drogowych. Do chwili obecnej niewiele krajów ustanowiło systemy toksykowigilancji. Należą do nich między innymi Francja, gdzie wprowadzono go w 1999 r. oraz Stany Zjednoczone z systemem NPDS (National Poison Data System), choć sami Amerykanie określają go terminem „nadzór toksykologiczny” (toxicosurveillance). Dla odpowiedzi na pytanie, czy potrzebujemy takiego systemu w Polsce, należy rozważyć kilka istotnych kwestii, takich jak sytuacja epidemiologiczna dotycząca zatruć, krajowe i unijne uwarunkowania prawne, aspekt międzynarodowy, istniejący już w Polsce system przepływu informacji o zatruciach.

Dane epidemiologiczne dotyczące zatruć czynnikami chemicznymi w Polsce
W Polsce najbardziej wiarygodnymi danymi, pod względem kompletności i precyzji, dotyczącymi zatruć czynnikami chemicznymi są dane zgromadzone przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny publikuje, co prawda, co roku biuletyn „Choroby zakaźne i zatrucia w Polsce”, lecz zawarte w nim dane dotyczące zatruć są po pierwsze niekompletne, gdyż nie ma prawnego obowiązku zbierania i przekazywania informacji o zatruciach, a po drugie mało precyzyjne, gdyż nawet te dane, które zgromadzono, zgrupowane są według ogólnych grup kodów zachorowań ICD-10 (International Classification of Diseases, rev. 10).
Z tego względu, podane niżej informacje epidemiologiczne dotyczące Polski pochodzą z danych za lata 2004-2010 uzyskanych z NFZ. Jako przypadek zatrucia chemicznego, leżącego w zakresie zainteresowania, przyjęto zachorowanie zaklasyfikowane kodem od T51 do T60. Kody te obejmują zatrucia etanolem i innymi alkoholami, rozpuszczalnikami organicznymi, chlorowcowymi pochodnymi węglowodorów, substancjami żrącymi, detergentami, metalami, związkami nieorganicznymi, tlenkiem węgla, innymi gazami, parami i dymem, produktami biobójczymi i środkami ochrony roślin. Pominięto natomiast zatrucia lekami czy czynnikami biologicznymi. Uwzględniano tylko pacjentów hospitalizowanych. Średnio z powodu zatruć czynnikami chemicznymi hospitalizuje się w Polsce blisko 30 tys. pacjentów rocznie. Daje to wskaźnik 7 hospitalizowanych pacjentów na 10 000 mieszkańców z dość dużym zróżnicowaniem geograficznym, przy średnim wskaźniku wszystkich hospitalizacji w Polsce na poziomie 1 500. Jeżeli jednak spojrzymy na dane Eurostat dotyczące epidemiologii wszystkich zatruć w krajach europejskich to uwagę zwraca ponad dwukrotnie wyższy niż w Polsce wskaźnik hospitalizacji we Francji, która – jak to wspomniano wcześniej – posiada od dawna funkcjonujący system toksykowigilancji. Fakt ten nasuwa przypuszczenie, że dane dotyczące Polski mogą być w istotny sposób niedoszacowane. Do głównych czynników powodujących zatrucia w Polsce, poza środkami farmaceutycznymi, należy etanol (blisko 70%), w dalszej kolejności tlenek węgla (ponad 10%), inne alkohole, gazy, dymy, opary, rozpuszczalniki organiczne, pestycydy, metale. Należy jednak zauważyć, że dane te, w których podstawą kategoryzacji przyczyn zatruć są jedynie kody ICD, chociaż wiele mówią o zagrożeniu stwarzanym przez substancje chemiczne, nie są niestety zbyt przydatne jako punkt wyjścia do podjęcia działań profilaktycznych, gdyż nie określają bliżej grup produktów stanowiących zagrożenie. W krajach z ustanowionymi systemami toksykowigilancji dostępne dla właściwych urzędów i instytucji dane określają właśnie grupy produktów. Taki sposób prezentacji danych jest przyjęty w rocznych raportach dotyczących zatruć publikowanych przez wiele krajów Unii Europejskiej.

 

 

Uwarunkowania unijne
Artykuł 45. rozporządzenia (WE) 1272/2008 w sprawie klasyfikacji, oznakowania i pakowania substancji i mieszanin (CLP) nakazuje gromadzenie informacji o wprowadzanych do obrotu mieszaninach stwarzających zagrożenie. Oprócz możliwości wykorzystywania tych danych do celów związanych z postępowaniem leczniczym, rozporządzenie daje też, w odróżnieniu od dotychczas obowiązującego przepisu art. 15 dyrektywy 1999/45/WE, możliwość wykorzystywania ich do przeprowadzania analiz statystycznych mających na celu określenie obszarów, w których może istnieć potrzeba wprowadzenia ulepszonych środków kontroli ryzyka. Zgodnie z art. 1 ustawy o substancjach i preparatach chemicznych, jednym z głównych zadań realizowanych przez Inspektora do Spraw Substancji Chemicznych jest wypełnianie obowiązków wynikających z rozporządzenia (WE) 1907/2006 (REACH). Rozporządzenie to w artykule 1 za swój nadrzędny cel stawia zapewnienie wysokiego poziomu ochrony zdrowia i środowiska, wobec zagrożeń stwarzanych przez substancje chemiczne. Realizacja tego celu bez znajomości faktycznego wpływu substancji chemicznych stosowanych w życiu codziennym i praktyce zawodowej na zdrowie określonych populacji w Polsce wydaje się niemożliwa. Brak wiarygodnych danych epidemiologicznych uniemożliwia też wykorzystanie prawnego narzędzia, jakim jest wspomniany wyżej art. 45 rozporządzenia CLP. Sprawa zbierania, przekazywania i wykorzystywania informacji o zatruciach chemicznych nie jest zharmonizowana na szczeblu unijnym. Jak dotychczas jedyną próbą takiej harmonizacji była rezolucja Rady i przedstawicieli państw członkowskich z 3 grudnia 1990 r. Proponowała ona między innymi zharmonizowanie karty zapisu informacji o zatruciu, stworzenie wspólnotowego systemu wymiany informacji o zapobieganiu i leczeniu zatruć, zharmonizowanie formatu raportu rocznego o zatruciach. Rezolucja ta nie miała jednak dalszego ciągu w postaci aktów prawnych, chociaż niektóre kraje Unii Europejskiej, wykorzystując jej postulaty, stworzyły systemy gromadzenia, przekazywania i wykorzystywania informacji o zatruciach. Na jednym z ostatnich spotkań urzędów właściwych do spraw rozporządzenia REACH i CLP Polska zaproponowała ponowne podjęcie tematu w kontekście między innymi wspomnianego wyżej artykułu 45 CLP. Zapisy o celowości wykorzystywania badań epidemiologicznych dotyczących zatruć w ocenie ryzyka stwarzanego przez substancje chemiczne znalazły się jednak w kilku aktach prawnych, np. w 28. poprawce ze względu na postęp techniczny (ATP) do dyrektywy 67/548/EWG czy dyrektywie o produktach biobójczych 98/8/EC. Z kolei, w dyrektywie o zrównoważonym stosowaniu pestycydów 2009/128/WE zakłada się wprost ustanowienie w państwach członkowskich systemów gromadzenia informacji o przypadkach zatruć ostrych środkami ochrony roślin. Świadczy to o wadze, jaką przywiązuje się do danych epidemiologicznych dotyczących zatruć.


CAŁY ARTYKUŁ ZNAJDĄ PAŃSTWO W NR 5/2011 "CHEMII I BIZNESU". ZAPRASZAMY.



CLPREACHtoksykologiatoksykowigilancja

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Średnia ocen 0/5 na podstawie 2285 głosów

Dodaj komentarz



WięcejW obiektywie