Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

REACH wpływa na przemysł

Data publikacji: 2014-06-05

Jak co roku Europejska Agencja Chemikaliów podsumowała wszystko to, co wiąże się z wpływem rozporządzenia REACH na działalność firm chemicznych. Spotkanie, które zgromadziło kilkunastu europejskich dziennikarzy (w tym również przedstawicieli "Chemia i Biznes"), odbyło się w Helsinkach. Wnioski przedstawione przez władze Agencji? Rozporządzenie działa, ale wciąż można je udoskonalać. Jednocześnie jednak trudno przecenić rolę, jaką odgrywa ono w funkcjonowaniu europejskiego przemysłu chemicznego.

ECHA zadowolona z badań opinii publicznej
W trakcie spotkania w stolicy Finlandii, Jack de Bruijn, dyrektor ds. zarządzania ryzykiem w ECHA potwierdził, że dotychczasowe prace wykonywane przez Agencję spotykają się z dobrym społecznym odbiorem. Oto bowiem trzech na pięciu Europejczyków (61%) podziela pogląd, że w trakcie ostatnich 10 lat chemikalia stały się w Europie znacznie bezpieczniejsze. Ponadto 49% obywateli państw unijnych uważa, że produkty wytwarzane w UE i zawierające substancje chemiczne są o wiele bardziej bezpieczne niż ich odpowiedniki importowane spoza UE. W ocenie 65% badanych mieszkańców kontynentu produkty zawierających nowe substancje chemiczne zostały na terenie UE odpowiednio przetestowane i tym samym zminimalizowano ryzyko zagrożenia, jakie mogłyby nieść. Wreszcie 60% obywateli państw unijnych wychodzi z założenia, że to producenci wyrobów zawierających substancje chemiczne powinni być odpowiedzialni za bezpieczeństwo własnych produktów.

Takie wyniki mają być jedną z oznak skuteczności w funkcjonowaniu Agencji, która chce zostać wiodącym organem regulacyjnym na świecie w zakresie bezpieczeństwa chemikaliów. W tym celu wdraża nie tylko rozporządzenie REACH, ale także rozporządzenie w sprawie klasyfikacji, oznakowania i pakowania substancji i mieszanin (CLP), rozporządzenie w sprawie produktów biobójczych (BPR) oraz rozporządzenie dotyczące zgody po uprzednim poinformowaniu (PIC).

– Zazwyczaj, przy realizacji polityki ochrony środowiska widać, że jest mało prawdopodobne, aby ogólny interes całego społeczeństwa, a także koszty i korzyści wynikające z tej polityki dla firm, były równo podzielone między wszelkie podmioty gospodarcze. Podczas gdy niektóre na takich zmianach wygrywają, inne firmy lub branże mogą stracić. Projektowanie polityki powinno jednak dawać pewność, że negatywny wpływ na konkurencyjność przemysłu nie jest niepotrzebnie wysoki. W tym celu należy zwracać uwagę m.in. na okresy przejściowe i koszty transakcyjne – tłumaczył Jack de Bruijn wątpliwości, które pojawiają się m.in. w odniesieniu do zbyt wysokiej ceny, jaka wiąże się z regulacjami prawnymi, nad którymi pieczę trzyma Agencja. – System REACH działa poprawnie, ale jest miejsce dla jego dalszego udoskonalania. Przynosi całej branży wysokiej jakości informacje, np. lepszą komunikację w łańcuchu dostaw, a dla inteligentnych przedsiębiorstw oznacza uzyskanie przewagi konkurencyjnej – przekonywał.

 

Zdaniem dyrektora Agencji, jednym z ważniejszych celów, jakie stawia przed sobą ECHA w odniesieniu do przyszłości rozporządzenia, jest doprowadzenie do sytuacji, w której zmniejszeniu uległby organizacyjny i finansowy ciężar ponoszony przez małe i średnie przedsiębiorstwa z tytułu wypełniania obowiązków REACH. Dzisiaj często zdarza się, że takich firm nie stać na tworzenie wyspecjalizowanych zespołów do realizacji zadań rejestracyjnych oraz nie są one w stanie ponieść wysokich kosztów finansowych rejestracji, nawet przy uwzględnieniu powstałych z myślą o nich ulg.

Sprawozdanie roczne Agencji
ECHA przedstawiła także ocenę dokumentacji rejestracyjnej REACH w 2013 r., w której zawarto najważniejsze wyniki i zalecenia dla przemysłu. Wyszczególniła najczęściej występujące błędy w dokumentacji rejestracyjnej oraz przybliżyła zalecenia tworzone z myślą o rejestrujących. Tego rodzaju sprawozdania ECHA z oceny pełnią rolę rocznych przypomnień o tym, jak poprawić jakość rejestracji. Każdego roku Agencja przedstawia zatem zalecenia oparte na najczęściej występujących błędach w weryfikowanej dokumentacji. Następnie aktualizuje i usprawnia swoje wsparcie dla nowych i obecnych rejestrujących.

W tym roku, dla dodatkowego podniesienia jakości dokumentacji rejestracyjnej, zwróciła się z prośbą do rejestrujących o aktywne aktualizowanie ich dokumentacji. Jak wiadomo bowiem Agencja weryfikuje wszystkie propozycje zbadania substancji w celu dostarczenia danych wymaganych na mocy REACH, a także zgodność z prawem co najmniej 5% wszystkich dokumentacji rejestracyjnych. W 2013 r. jej działania w zakresie oceny koncentrowały się na weryfikacji zgodności. W efekcie zweryfikowała zgodność 1130 dokumentacji, które przesłano przed terminem rejestracji w 2010 r. Weryfikacja objęła ponad jedną trzecią substancji zarejestrowanych w tym terminie. Jednocześnie jednak wciąż wymagane jest zwiększanie jakości dokumentacji rejestracyjnych. Oto bowiem w przypadku 61% weryfikacji zgodności przeprowadzonych w 2013 r. ECHA zwracała się w projektach decyzji do rejestrujących o dodatkowe informacje. Pozostałe 39% przypadków zamknięto bez konieczności podejmowania działań.

Z przedstawionych przez Agencję danych wynika, że w odniesieniu do propozycji przeprowadzenia badań koncentrowała się ona na weryfikacji dokumentacji opierających się na podejściu przekrojowym i podejściu kategoryzacyjnym. Zakończyła 157 weryfikacji i podjęła 111 decyzji. W 71 przypadkach zatwierdziła badania proponowane przez rejestrujących, a w 37 przypadkach dokonała modyfikacji przynajmniej
jednego z proponowanych badań.

Agencja raz jeszcze przypomniała, że w razie stwierdzenia przez jej przedstawicieli braków informacji w procesie weryfikacji dokumentacji pod kątem zgodności z prawem, na mocy REACH podejmuje się decyzję o zwróceniu się do rejestrującego o brakujące informacje. W ubiegłym roku większość takich wniosków o informację dotyczyła oznakowania substancji, właściwości fizykochemicznych, badań toksyczności podprzewlekłej, badań toksyczności dla rozwoju prenatalnego oraz oceny narażenia.

 

ECHA określiła też najważniejsze zalecenia dla podmiotów rejestrujących substancje chemiczne. To ważne, bo w porównaniu do lat wcześniejszych uległy one zmianom. Wprawdzie w dalszym ciągu przypomina się rejestrującym o konieczności zachowania spójności i aktualności dokumentacji rejestracyjnej, to jednak obecnie ECHA wezwała ich również do szczegółowego uzasadnienia wszelkich przypadków dostosowania standardowych wymogów badawczych. Tym razem szczególną uwagę poświęcono raportom bezpieczeństwa chemicznego, które powinny odzwierciedlać faktyczne zastosowania i zagrożenia.

Jeżeli przedstawiana przez podmiot substancja ma cechy PBT (trwała, zdolna do bioakumulacji i toksyczna), to po dokładnej ocenie i weryfikacji listy kandydackiej musi on wskazać wyraźnie w raporcie bezpieczeństwa chemicznego, w jaki sposób minimalizuje jej uwalnianie. Przy wyznaczaniu DNEL (pochodnego poziomu, który nie powoduje zmian) podmiot koniecznie musi uzasadnić i udokumentować wszelkie odstępstwa od wzorcowych czynników oceny przedstawionych w wytycznych REACH R.8 za pomocą argumentów naukowych odpowiednich dla przedstawianej substancji.

Przy ocenie narażenia ECHA instruuje, że należy wziąć pod uwagę zakres oceny narażenia oparty na rodzajach ryzyka stwierdzonych dla danej substancji. Wykorzystując model do oceny narażenia, warto też przeanalizować zakres stosowania modelu, wykorzystać odpowiednie parametry modelowania i uzasadnić ich wybór. Scenariusze narażenia w raporcie muszą być przejrzyste, wyczerpujące pod względem zakresu i szczegółowe. Warunki operacyjne i środki zarządzania ryzykiem należy określić w sposób dostatecznie szczegółowy i zapewniający bezpieczne stosowanie.

Wraz z dalszymi przypadkami poddawanymi ocenie w 2014 r. pojawiło się również zalecenie dotyczące sposobu postępowania w razie otrzymania (projektu) decyzji zawierającej (zawierającego) wniosek o dodatkowe informacje. Te zalecenia dotyczą zarówno przyszłych rejestrujących, przygotowujących dokumentację rejestracyjną, jak i obecnych rejestrujących, którzy muszą dokonać jej aktualizacji.

Rejestrującym o niewielkim obrocie (od 1 do 10 ton/rok) ECHA zaleca przede wszystkim zwrócenie uwagi na aktualizowanie przez nich ich własnej dokumentacji. Przypomina, że obowiązkiem takich podmiotów jest przedkładanie i utrzymywanie dokumentacji rejestracyjnej zgodnej z prawem. By temu podołać ECHA zachęca firmy do włączenia zgodności z REACH do ich systemu zarządzania jakością. Namawia je też do utrzymywania kontaktu z SIEF (Forum wymiany informacji o substancjach) i z ich łańcuchem dostaw i to nawet po otrzymaniu własnego numeru rejestracyjnego. Sugeruje ponadto regularne sprawdzanie portalu REACH-IT. Jest to system informatyczny mający za zadanie umożliwić wszystkim zainteresowanym stronom (ECHA, Komisji Europejskiej, właściwym organom państw unijnych, przemysłowi, organizacjom pozarządowym i społeczeństwu) gromadzenie, wymianę, ocenę, przetwarzanie i przegląd informacji dotyczących substancji chemicznych w ramach rozporządzenia REACH. W praktyce zaś jest to stosowana przez ECHA metoda kontaktowania się z firmami w razie problemów stwierdzonych w ich dokumentacji.


CAŁY ARTYKUŁ ZNAJDĄ PAŃSTWO W NR 3/2013 "CHEMII I BIZNESU". ZAPRASZAMY.



przemysł chemicznyREACHprawoEuropejska Agencja Chemikaliów

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Średnia ocen 0/5 na podstawie 3326 głosów

Dodaj komentarz



WięcejW obiektywie