Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Potężny wybuch w amerykańskim zakładzie chemicznym: co wiadomo?

Data publikacji: 2013-04-18

Coraz więcej informacji o dzisiejszym wybuchu w zakładach chemicznych w Stanach Zjednoczonych. Wypadek miał miejsce w fabryce firmy West Fertilizer. Z doniesień amerykańskiej prasy wynika, że firma nie była przygotowana na ryzyko takiego wypadku.

Eksplozję ok. godz. 3 rano polskiego czasu spowodował najprawdopodobniej znajdujący się w niwielkim zakładzie bezwodny amoniak używany do produkcji nawozów. Wpierw wybuchł jeden zbiornik, a po kilku minutach drugi. Są jednak i hipotezy mówiące o podpaleniu. Wybuch zdarzył się w miejscowości West w Teksasie. Wywołał małe trzęsienie ziemi i zniszczył znajdujące się w pobliżu fabryki budynki, w tym blok mieszkalny i dom starców. Huk eksplozji było słychać w odległości kilkudziesięciu kilometrów. Policja potwierdziła, że jest kilkadziesiąt ofiar śmiertelnych i kilkuset rannych. Od kilku godzin ratownicy przeszukują domy i budynki w pobliżu miejsca eksplozji.

Z informacji przedstawianych przez amerykańskie media wynika, że w 2006 r. firma West Fertilizer została już ukarana przez miejscową Agencję Ochrony Środowiska (EPA). Według EPA nie posiadała planu zarządzania ryzykiem i systemu skutecznego zabezpieczenia dotyczącego zagrożeń związanych z wypadkami chemicznymi. Z kolei według złożonego w listopadzie ub.r. pozwolenia na budowę, West Fertilizer obiecywał spełnienie wszystkich standardów związanych z przechowywaniem bezwodnego amoniaku. Miał być on przechowywany w dwóch zbiornikach stałego składowania. Ponadto firma jeszcze przed wypadkiem zapewniała, że jej obiekt spełnia wszystkie wymogi dla przechowywania zbiorników z amoniakiem. Prasa amerykańska ujawniła natomiast dokumenty mówiące, że firma posiada opracowania, w których zakłada, że „najgorszy możliwy scenariusz oznacza jedynie 10 – minutowe uwolnienie amoniaku, w trakcie którego nie dojdzie do zranienia kogokolwiek”.

Komentatorzy zwracają tez uwagę, że można mówić o szcześciu w nieszczęściu. Eksplozja miała boiem miejsce w wyjątkowo małej wytwórni. Gdyby rzecz wydarzyła się w średniej lub dużej fabryce zniszczenia byłyby wielokrotnie większe.


amoniakprawoWest Fertilizer

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Średnia ocen 0/5 na podstawie 1188 głosów

Dodaj komentarz



WięcejW obiektywie