Data publikacji: 2014-05-07
Sytuacja w branży oponiarskiej odgrywa decydującą rolę, jeśli chodzi o powodzenie biznesowej działalności firm oferujących kauczuk. W naszym kraju producenci opon ubiegły rok zakończyli z wynikiem gorszym niż miało to miejsce w roku wcześniejszym. Jednocześnie w przemysle oponiarskim stale widoczny jest trend wskazujący, iż coraz lepsze ogumienie wymaga zastosowania coraz bardziej innowacyjnych mieszanek kauczukowych.
Francuski koncern Michelin chwali się w tym sezonie zastosowaniem nowoczesnych mieszanek kauczukowych użytych przy produkcji opon. Wykorzystywane przez firmę mieszanki bieżnika powstają w nowej technologii łączenia komponentów kauczuku, dzięki czemu zapewniają lepsze niż dotychczas osiągi na każdym podłożu. Michelin, jako pierwszy producent, zastosował w mieszance gumy bieżnika opony zimowej funkcjonalne elastomery, które mają zapewnić większą przyczepność na mokrych i zaśnieżonych nawierzchniach, przy jednoczesnym zachowaniu niskich oporów toczenia. Opracowana przez firmę mieszanka opiera się na czwartej generacji technologii Helio Compound, która wykorzystuje w mieszance gumowej krzemionkę oraz olej słonecznikowy. Obydwa składniki pozwalają utrzymać właściwości kauczuku, m.in. jego elastyczność przy niskich temperaturach na niezmienionym poziomie. W porównaniu z poprzednią generacją bieżnik nowej opony ma 12% więcej krawędzi, 16% więcej nacięć i o 17% wyższy stosunek kauczuku do rowków i kanałów.
Inny z oponiarskich potentatów, czyli Goodyear, rozwija serię ogumienia o nazwie EfficientGrip, która służy zmniejszeniu zużycia paliwa. Kluczowe znaczenie dla rozwoju tej rodziny ma technologia WearControl. Optymalizuje ona przyczepność na mokrej drodze oraz obniża opory toczenia. Niskie opory toczenia, a co za tym idzie mniejsze zużycie paliwa, to zasługa specjalnej mieszanki kauczukowej bieżnika redukującej temperaturę w strefie stopki opony i będącej zoptymalizowaną pod kątem niskich oporów toczenia.
W trakcie branżowych targów rosnącą popularnością cieszą się również koncepcyjne opony niepneumatyczne koncernu Bridgestone. Nie wymagają one wypełnienia powietrzem, co eliminuje ryzyko ich przebicia. Szprychy są tu wykonane z wytrzymałej żywicy termoplastycznej, która wraz z kauczukiem bieżnika może być poddawana recyklingowi.
Najważniejsi producenci ogumienia, a co za tym idzie użytkownicy kauczuku, nie rezygnują z innowacji. W ubiegłym roku koncern Continental poinformował o chęci produkcji kauczuku na bazie mniszka lekarskiego. Eksperymentalna instalacja produkująca taki kauczuk, i to na skalę przemysłową, powstała już w niemieckim Münster. Oprócz Continentala w projekt zaangażowany jest także Instytut Biologii Molekularnej i Ekologii Stosowanej Fraunhofer. Jak przekonują obydwie strony, produkcja wysokiej jakości naturalnej gumy z korzeni wspominanej rośliny jest już technologicznie możliwa. Jako zaletę takiego stanu rzeczy podaje się fakt, że ma być ona w znacznie mniejszym stopniu uzależniona od warunków pogodowych niż ma to miejsce w przypadku drzew kauczukowych.
Ponadto nowy system uznawany jest za tak mało wymagający w uprawie, że może być wdrażany nawet na terenach wcześniej uważanych za nieużytki. Uprawiając rośliny blisko własnych zakładów, Continental chce przy okazji zredukować emisję zanieczyszczeń i wydatki ponoszone na transport surowców. Jeśli wszystko pójdzie po myśli oponiarskiego potentata, to w ciągu pięciu lat pojawią się pierwsze prototypy opon wykorzystujących tę technologię.
Z kolei włoski Pirelli rozpoczyna prace nad wykorzystaniem do produkcji opon kauczuku pozyskiwanego z krzewów guayule. Przemysł oponiarski zużywa aktualnie blisko 70% światowej produkcji kauczuku. Każda opona składa się z szeregu różnych komponentów, mieszanek, kordów stalowych i tekstylnych. W skład mieszanek wchodzą zwykle kauczuki syntetyczne, kauczuki naturalne, napełniacze (sadza, krzemionka), siarka, żywice, oleje, antyutleniacze (środki przeciwdziałające starzeniu), przyspieszacze wulkanizacji i wiele innych składników, po które producenci opon sięgają w zależności od specyfiki mieszanki.
Wystarczy tylko wspomnieć, że przykładowo do produkcji 100 kg mieszanki bieżnikowej opony osobowej potrzeba 50 kg kauczuku, 15 kg sadzy i 15 kg krzemionki, które wspólnie stosowane są do wzmocnienia opony i przedłużenia trwałości bieżnika. Dodatkowo użyć należy 10 kg olejów, 2 kg żywicy oraz 2 kg siarki. Wymienione surowce są odpowiedzialne za poszczególne cechy opony, np. jej niskie opory toczenia oraz bardzo dobrą przyczepność.
Chociaż w perspektywie długoterminowej popyt na kauczuk zgłaszany przez producentów ogumienia samochodowego będzie stale wzrastał z uwagi na wciąż przyrastający park samochodów oraz postępujące skracanie cyklu wymiany opon odpowiadające za blisko trzy czwarte popytu na nie, to jednak ostatni rok nie był dla branży oponiarskiej udany.
Z danych opublikowanych przez Europejskie Stowarzyszenie Producentów Opon i Gumy (ETRMA) wynika, że w 2013 r. segment opon osobowych/dostawczych wykazał w naszym kraju spadek sprzedaży na poziomie 5,65% w porównaniu z 2012 r. W grupie opon letnich i sportowych nastąpił spadek o 11,6%, natomiast w segmencie opon zimowych zmian praktycznie nie odnotowano. W porównaniu z Europą polski rynek zanotował znaczące różnice. W kategorii opon dostawczych/sportowych sprzedaż na europejskim rynku była w ujęciu rocznym niższa o niecały procent, przy czym opony letnie i sportowe zanotowały wzrost o 1,2%, zaś opony zimowe spadek o 4,1%. Ponadto w Polsce wystąpił aż 15% wzrost sprzedaży opon do aut terenowych, podczas gdy w Europie sprzedaż tego rodzaju asortymentu wykazała dwukrotnie niższą dynamikę wzrostu.
Z wyliczeń Stowarzyszenia można się także dowiedzieć, że największy spadek sprzedaży opon na naszym kontynencie występował w Niemczech i Polsce. Dla przykładu Firma Oponiarska Dębica za trzy kwartały 2013 r. uzyskała przychody ze sprzedaży o 7,6% niższe niż w analogicznym okresie 2012 r. Jak przyznaje jednak prezes spółki Jacek Pryczek, zysk netto po trzech kwartałach 2013 r. wzrósł o prawie 30%, a poprawiająca się koniunktura w gospodarce międzynarodowej stwarza nadzieję na dobre wyniki w następnych kwartałach. Firma była jednak zmuszona zmniejszyć produkcję opon osobowych o ok. 5,5% w stosunku do zaplanowanej na 2013 r. Decyzję tę podjęto po pozyskaniu informacji od koncernu Goodyear, czyli kluczowego klienta eksportowego Dębicy, o zmniejszeniu zamówień w drugiej połowie roku ze względu na osłabienie popytu.
Kolejnym istotnym czynnikiem osłabiającym krajowe zapotrzebowanie na opony była niższa produkcja fabryki Fiata w Tychach. Linie montażowe opuściło w minionym roku o 15% mniej aut w stosunku do roku 2012. Winne takiej sytuacji było zakończenie produkcji samochodu panda classic.
CAŁY ARTYKUŁ ZNAJDĄ PAŃSTWO W NR 2/2014 "CHEMII I BIZNESU". ZAPRASZAMY.
WięcejNajnowsze
WięcejNajpopularniejsze
WięcejPolecane
WięcejW obiektywie
Budma barometrem polskiego budownictwa
Międzynarodowe Targi Budownictwa i Architektury Budma od wielu lat stanowią miejsce, w którym można najdokładniej zapoznać się z aktualną koniu...
VII Konferencja Przemysłu Chemii Budowlanej: mocny rozwój branży, choć możliwe spowolnienie
Sytuacja rynkowa, legislacja, nowości technologiczne, usługi dla branży to tematy, które złożyły się na program VII Konferencji Przemysłu Chemi...
Jubileuszowa edycja Kompozyt - Expo
W Krakowie odbyła się 10 edycja targów Kompozyt – Expo. W jej trakcie polscy i europejscy liderzy branży kompozytowej mieli okazję do prz...
Nowe trendy na targach Symas
Odbywające się 14-15 października br. Międzynarodowe Targi Obróbki, Magazynowania i Transportu Materiałów Sypkich i Masowych SYMAS okaza...