Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Polskie rafinerie: mniejszy przerób ropy i mniejszy udział ropy rosyjskiej

Data publikacji: 2017-05-29

W ubiegłym roku polskie rafinerie przerobiły o 3% mniej ropy naftowej niż miało to miejsce w 2015 r. Zmniejszył się też odsetek ropy rosyjskiej w ogólnej wielkości przerobu „czarnego złota” w naszych rafineriach.

Dane o rynku ropy naftowej zaprezentowała Polska Organizacja Przemysłu i Handlu Naftowego. Podała ona, iż w 2016 r. rafinacji poddano w naszym kraju 25,8 mln ton ropy naftowej, czyli o 700 tys. ton mniej niż w roku wcześniejszym. Relatywnie tańszy surowiec pozwolił jednak uzyskać dobre marże na produkcji rafineryjnej i petrochemicznej. Niewielkie zmniejszenie przerobu łącznego wynikało z okresowych postojów remontowych przeprowadzanych w PKN Orlen. Drugie półrocze 2016 r. było lepsze pod względem wykorzystania instalacji produkcyjnych o ok. 1,2 mln ton, do czego w znacznym stopniu przyczynił się większy popyt rynku krajowego na paliwa płynne, spowodowany ograniczeniem działania szarej strefy. W drugim półroczu ubiegłego roku przerobiono 13,5 mln ton ropy naftowej wobec 12,3 mln ton w pierwszej połowie roku. Wielkości te mogą mieć swoje przełożenie na wyniki za 2017 r. Przerób ropy naftowej w PKN Orlen wyniósł 15,4 mln ton, a w Grupie Lotos prawie 10,4 mln ton.

Podobnie jak w latach poprzednich – ropę naftową sprowadzano do krajowych rafinerii głównie z kierunku wschodniego, ale jednocześnie zwiększono dywersyfikację źródeł zaopatrzenia, kupując większą ilość ropy z kierunku bliskowschodniego. Udział rosyjskiej ropy REBCO w zaopatrzeniu zmniejszył się z 88% w 2015 r. do 81% w 2016 r. O przewadze zakupów tego gatunku ropy wciąż decydują zawarte kontrakty długoterminowe, atrakcyjna cena, dostosowanie technologiczne rafinerii oraz wykorzystanie rurociągów dalekosiężnych, które są optymalnym środkiem transportu ropy naftowej. Z drugiej strony, coraz więcej surowca do rafinacji sprowadza się z krajów arabskich, jak Arabia Saudyjska, czy Irak. Do przerobu wykorzystano też ropę z dostaw krajowych (Petrobaltic, PGNiG). Ropa inna niż REBCO stanowiła w strukturze zaopatrzenia PKN Orlen 12% przywozu (7 p.p. więcej niż w 2015 r.), a dla Grupy LOTOS było to ok. 25% dostaw – nieco więcej niż w roku wcześniejszym.

Strukturę dostaw ropy naftowej do rafinerii krajowych jest następująca: Rosja - 81,4%; Arabia Saudyjska – 6%; Irak – 5,8%; Polska – 3,9%; Iran – 1,1%; Norwegia – 0,7%; Kazachstan – 0,3%; Azerbejdżan – 0,3%; Nigeria – 0,3%; Litwa – 0,2%.

Jak zatem widać utrzymuje się dominacja rosyjskiej ropy REBCO, choć polskie rafinerie mogą w sytuacjach kryzysowych lub robiąc użytek z korzystnych warunków zakupowych przerabiać też inne gatunki ropy, sprowadzane przez Port Północny w Gdańsku.

Do Polski w 2016 r. zaimportowano ok. 21 mln ton ropy REBCO (o ok. 4 mln ton mniej, niż w roku 2015), z czego ok. 19 mln ton (o ok. 4 mln ton mniej) przetransportowano rurociągiem „Przyjaźń” należącym do PERN. Pozostałą ropę do krajowych rafinerii zakupiono z wykorzystaniem instalacji portowych Naftoportu w Gdańsku, a w przypadku wydobycia wewnątrz kraju – z udziałem transportu kolejowego.


ropa naftowaPolska Organizacja Przemysłu i Handlu Naftowego

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Średnia ocen 0/5 na podstawie 1538 głosów

Dodaj komentarz



WięcejW obiektywie