Data publikacji: 2017-11-23 / Autor: PI Research na zlecenie BZ WBK
Polski sektor kosmetyczny należy do największych i najbardziej perspektywicznych branż krajowego przemysłu lekkiego.
Niemal 23 tys. zatrudnionych osób, 6,4 mld zł produkcji i 11,8 mld zł eksportu – te dane świadczą o znaczeniu tego sektora dla całej naszej gospodarki. Rodzimy rynek jest szósty w Europie, zarówno pod względem produkcji, jak i konsumpcji, a obydwa te wskaźniki będą stabilnie rosły w najbliższych latach – wynika z raportu „Sektory Banku Zachodniego WBK. Branża kosmetyczna”, opracowanego przez PI Research na zlecenie BZ WBK.
Polska branża kosmetyczna ma przed sobą ciekawy i pełen szans okres, zarówno w kontekście rynku polskiego,jak i zagranicznego. Krajowa sprzedaż kosmetyków powinna w najbliższych latach nieprzerwanie wzrastać, m.in. za sprawą podnoszącej się zamożności społeczeństwa (także wskutek działania programu 500+) oraz dzięki agresywnym akcjom promocyjnym sieci drogerii, głównego kanału sprzedaży tych produktów, a także dyskontów, których znaczenie szybko rośnie. Z kolei coraz większa rozpoznawalność marek polskich firm, prognozowany wzrost światowego rynku kosmetyków oraz rosnące zapotrzebowanie na kosmetyki organiczne i naturalne to czynniki przemawiające za rozwojem eksportu.
Są wyzwania
Te sprzyjające okoliczności nie oznaczają jednak, że polscy producenci mogą bezczynnie czekać na wzrosty sprzedaży. Jednym z wyzwań jest rywalizacja z zagranicznymi firmami i markami funkcjonującymi w Polsce. Rodzimi producenci nie mogą się z nimi równać pod względem budżetów na promocję i badania laboratoryjne, muszą więc prowadzić mądre kampanie marketingowe, skoncentrowane na budowaniu lojalności polskich klientów wobec krajowych marek. Nie powinny też dać się wciągnąć w wojnę cenową, którą bardzo trudno będzie im wygrać.
Coraz większe znaczenie, i to na wielu płaszczyznach, odgrywa także technologia. Z jednej strony, popularyzacja mediów społecznościowych i zdjęć selfie doprowadziła do wzrostu zapotrzebowania na nowe kosmetyki o natychmiastowym efekcie, z drugiej – pojawiły się także nowości w zakresie ich użycia, jak np. wirtualne „przymierzalnie” makijażu. Coraz bardziej zaawansowane są też składniki kosmetyków. Na popularności zyskują innowacje w dermokosmetyce i w produktach przeciwko starzeniu się skóry. To trend szczególnie widoczny na rynkach krajów rozwiniętych.
Optymizmem napawa fakt, że z uwagi na bardzo duże rozdrobnienie przemysłu kosmetycznego nad Wisłą (działa tu ok. 400 producentów, w większości mikro- i małych przedsiębiorstw), reakcje branży na pojawiające się wyzwania są na ogół właściwe. Dzięki rozdrobnieniu sektor szybciej adaptuje się do nowych trendów rynkowych, co jest źródłem przewagi konkurencyjnej.
Europejski koszyk
Polska nie różni się od rynków Europy Zachodniej strukturą sprzedawanych u nas kosmetyków. Jest ona bardzo zbliżona do innych rozwiniętych rynków. Niemal 20% wartości sprzedaży stanowią kosmetyki do pielęgnacji włosów, czyli przede wszystkim szampony i farby do włosów. Według Euromonitor International, ten segment ma wartość 2,6 mld zł, ale rozwija się powoli – o zaledwie 1% rocznie. Porównywalny udział w rynku (ok. 17%) mają kosmetyki do pielęgnacji skóry. Dwucyfrowy udział w polskim rynku kosmetyków notują także perfumy (ok. 13,5%). Próg 10% nieznacznie przekraczają kosmetyki do golenia. Kosmetyki profesjonalne, sprzedawane przede wszystkim w modelu business-to-business (B2B) salonom kosmetycznym, stanowią mniej niż 10% całego polskiego rynku kosmetyków. Brakuje jednak dokładnych szacunków wartości sprzedaży tego sektora. Segment ten jest wyjątkowo atrakcyjny dla kosmetycznych firm z uwagi na wyższe ceny i marże. Jednocześnie, jest to trudny rynek dla niewielkich krajowych producentów z powodu dominacji globalnych koncernów. Podobny udział, nieprzekraczający 10% całego rynku kosmetycznego, przypada kosmetykom luksusowym. W 2016 r. wartość sprzedaży tego segmentu sięgnęła 575 mln zł i stabilnie rośnie o mniej więcej 2,6% rocznie (jest to jednak wzrost niższy niż dla całego rynku kosmetyków).
Zróżnicowanie kanałów dystrybucji
Choć dyskonty stają się coraz ważniejsze, jako miejsca dystrybucji kosmetyków, to jednak głównym kanałem sprzedaży tych produktów w Polsce pozostają drogerie. Według szacunków PMR, kosmetyki kupuje w nich 79% Polaków. Równocześnie drogerie odpowiadają za 45% wartości sprzedaży na rynku. W drogeriach częściej kupują kobiety (86% z nich nabywa tam kosmetyki) niż mężczyźni (69%). Drogerie są popularniejsze wśród osób zamożniejszych – 87% z nich robi zakupy w tego typu sklepach. Wśród Polaków o najniższych dochodach odsetek ten wynosi 74%
CAŁY ARTYKUŁ ZNAJDĄ PAŃSTWO W NR 3/2017 KWARTALNIKA "CHEMIA I BIZNES. RYNEK KOSMETYCZNY I CHEMII GOSPODARCZEJ". ZAPRASZAMY.
WięcejNajnowsze
WięcejNajpopularniejsze
WięcejPolecane
WięcejW obiektywie
Budma barometrem polskiego budownictwa
Międzynarodowe Targi Budownictwa i Architektury Budma od wielu lat stanowią miejsce, w którym można najdokładniej zapoznać się z aktualną koniu...
VII Konferencja Przemysłu Chemii Budowlanej: mocny rozwój branży, choć możliwe spowolnienie
Sytuacja rynkowa, legislacja, nowości technologiczne, usługi dla branży to tematy, które złożyły się na program VII Konferencji Przemysłu Chemi...
Jubileuszowa edycja Kompozyt - Expo
W Krakowie odbyła się 10 edycja targów Kompozyt – Expo. W jej trakcie polscy i europejscy liderzy branży kompozytowej mieli okazję do prz...
Nowe trendy na targach Symas
Odbywające się 14-15 października br. Międzynarodowe Targi Obróbki, Magazynowania i Transportu Materiałów Sypkich i Masowych SYMAS okaza...