Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

PKN Orlen może okresowo zamknąć rafinerię w Możejkach

Data publikacji: 2014-07-24

PKN Orlen poważnie rozważa możliwość czasowego zatrzymania działalność rafinerii w litewskich Możejkach.

Największa polska firma poinformowała, że w drugiej połowie 2013 r. sytuacja rafinerii w Możejkach zdecydowanie się pogorszyła. Przyczyną tego był najniższy od 10 lat poziom marż oraz zwiększenie presji w zakresie sprzedaży morskiej (litewska rafineria eksportuje na rynek morski ponad 50% swojej produkcji). Stało się tak dlatego, że Stany Zjednoczone - kiedyś naturalny rynek zbytu dla benzyny - w wyniku rewolucji łupkowej stały się jej eksporterem. W rezultacie w 2013 r. oraz w pierwszych miesiącach 2014 r. wynik operacyjny Orlen Lietuva był ujemny.

Dodatkowym powodem problemów rafinerii w Możejkach jest jej nieefektywna logistyka produktowa. Wobec braku jakiejkolwiek konkurencji, spółka Orlen Lietuva musi przewozić swoje produkty litewską koleją państwową. Alternatywnym rozwiązaniem – szczególnie po rozebraniu przez stronę litewską 19 km odcinka torów umożliwiających transport produktów krótszą trasą przez terytorium Łotwy – mogłaby być budowa rurociągu produktowego z rafinerii do portu w Kłajpedzie. Jednak rozmowy w tej sprawie z litewskimi władzami trwają już siedem lat i na razie niewiele z nich wynika.

PKN Orlen kupił rafinerię w Możejkach w 2006 r. za 2,8 mld dolarów. Od 2006 r. zainwestowała w nią ponad 900 mln dolarów, podczas gdy skumulowana EBITDA dla Orlen Lietuva wyniosła w tym czasie nieco ponad 600 mln dolarów. Ujemne przepływy pieniężne wyniosły ponad 300 mln dolarów, co spowodowało wzrost zadłużenia.

W obecnej sytuacji Orlen Lietuva nie jest w stanie samodzielnie uzyskać finansowania, zatem finansowanie litewskiej spółki spoczywa na PKN Orlen. Aktualnie PKN Orlen finansuje rafinerię w Możejkach w wysokości kilkuset milionów dolarów w postaci umów bilateralnych i tzw. cash pool (oprócz należności z tytułu dostarczania ropy).

- Odpisy wartości są zabiegiem księgowym, niegotówkowym i nie wpływają na sytuację finansową PKN Orlen. Nie oznaczają też, że Orlen Lietuva nie może kontynuować działalności. Z pełną determinacją będziemy poprawiać rentowność litewskiej rafinerii, m.in. poprzez zmniejszanie kosztów ogólnych i kosztów pracy oraz kontynuację inicjatyw efektywnościowych. Jednak pierwszy i czwarty kwartał roku, to z reguły najgorszy okres dla branży rafineryjnej - najniższe marże i słaba sprzedaż. Dlatego przygotowujemy się na gorsze scenariusze, które mogą nastąpić na przełomie 2014 i 2015 r.- tłumaczy Sławomir Jędrzejczyk, wiceprezes zarządu PKN Orlen ds. Finansowych. - Pierwszym krokiem może być czasowe wyłączenie rafinerii w Możejkach. Mamy oszacowane koszty takiej operacji: zatrzymania, minimalizowania kosztów podczas postoju i następnie koszty rozruchu. Jeśli okaże się, że te koszty będą niższe niż strata, którą rafineria może generować pracując, to Orlen Lietuva może zostać czasowo zatrzymana. Jak długie będzie to zatrzymanie i czy może być trwałe, będzie zależało w dużej mierze od światowych marż rafineryjnych – dodaje Sławomir Jędrzejczyk, wiceprezes PKN Orlen.


PKN Orlenprzemysł petrochemicznyOrlen Lietuva

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Średnia ocen 0/5 na podstawie 943 głosów

Dodaj komentarz



WięcejW obiektywie