Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Petrochemia: Sukces firmy zależy od dostępu do surowców, technologii i rynków

Data publikacji: 2012-11-23

Wzrastające ceny ropy i gazu, rosnący popyt na rynkach azjatyckich i innych rynkach wschodzących oraz silna światowa konkurencja, stawia przedsiębiorstwa petrochemiczne przed nowymi wyzwaniami.

Długoterminowy, niezawodny dostęp do surowców, technologii i rynków staje się niezwykle ważny. Te czynniki są niezwykle istotne dla reakcję przedsiębiorstw na potrzeby zmieniającego się rynku. Firmy muszą przeanalizować swoje kierunki strategiczne i dostosować modele biznesowe. W celu zapewnienia sukcesu w przyszłości, firmy mogą wzmocnić swoją pozycję na rynku na trzy sposoby: ekspansję, przejęcia lub współpracę. Nowe badanie Roland Berger Strategy Consultants "Globalny rynek petrochemiczny – Kto naprawdę korzysta ze wzrostu w nowym świecie?" analizuje obecną sytuację w branży petrochemicznej i przedstawia możliwe rozwiązania.
- Silny wzrost ekonomiczny i rozwój klas średnich w wielu wschodzących gospodarkach przesuwają na wschód zainteresowanie tematem globalnego popytu na produkty petrochemiczne - mówi Jaap Kalkman, partner w Roland Berger Strategy Consultans.
W przypadku Chin przewiduje się, że popyt na produkty petrochemiczne wzrośnie do 2015 roku o około 6%, a na Bliskim Wschodzie aż o 11%. Dla porównania, roczny wskaźnik wzrostu dla Europy i USA pozostanie na poziomie około 1%. Podczas gdy w 1980 roku europejskie i amerykańskie firmy petrochemiczne cieszyły się udziałem w rynku na poziomie około 62%, w 2010 udział ten spadł do zaledwie 30%.
Nowi dostawcy z krajów Zatoki Perskiej oraz części Azji konsekwentnie pozyskiwali udział w rynku od 1990 roku, dzięki swoim bardzo wysokim cenom i korzyściom transportowym. - W ostatnich latach nowe technologie wydobywania ropy i gazu sprawiły, że produkcja ze źródeł niekonwencjonalnych takich jak gaz łupkowy, stała się ekonomicznie opłacalna - tłumaczy Alexander Keller, partner w Roland Berger. - Kraje takie, jak USA i Kanada, bardzo skorzystały ze swoich największych zasobów gazu łupkowego; obecnie stają się atrakcyjną bazą dla wielu firm zakładających rafinerie. Z drugiej strony, w Europie bardziej rygorystyczne prawo ochrony środowiska oznacza, że przemysł nie będzie prowadził ekspansji w kierunku niekonwencjonalnych surowców.
Europa jest jednym z największych na świecie rynków dla petrochemii. Przemysł ten charakteryzujący się starzejącymi się już zakładami produkcyjnymi, a w efekcie Europa, będzie musiała zmagać się z kurczącymi się zdolnościami produkcyjnymi. - Zakłada się, że 14 z 43 europejskich fabryk nie będzie już rentownych do 2015 roku - mówi Kalkmann. - Rezultatem tego będzie 26% spadek w wydajności. W tym samym czasie, gracze w Azji lub regionie Zatoki Perskiej budują nowe nowoczesne instalacje z wydajnością miliona ton. Europejskie fabryki mogą obsługiwać zaledwie połowę tej mocy.

 

 

 

Istnieją również inne czynniki w Europie, które zwiększają presję na tworzenie rezerw: brak ekonomicznie wycenionych surowców, wysokie koszty energii i bardziej restrykcyjne regulacje. - Przedsiębiorstwa muszą zrekompensować te minusy konkurencji, wykorzystując swoje doświadczenie techniczne i rynkowe know-how w celu zabezpieczenia dostępu do rynków wzrostowych i tańszych surowców spoza Europy - mówi Keller.
Nawet pomimo tego, że państwa Zatoki nadal mają do dyspozycji ogromne rezerwy ropy i gazu, opłacalny dostęp do tych zasobów stanie się trudniejszy w przyszłości. Wyższe koszty energii i malejące rezerwy etanu oznaczają, że istniejące przewagi cenowe zanikają w porównaniu z innymi krajami. - Państwa Zatoki nadal traktują petrochemię wraz z różnorodnością produktów i zastosowań, jako swój kluczowy przemysł. Nadal będą inwestować w ten wysoce dynamiczny sektor jako alternatywny model biznesowy", zauważa Partner w Roland Berger - Jaap Kalkman.
Jednym z najważniejszych rynków wzrostu dla firm z Zatoki są Indie. Rosnąca w Indiach klasa średnia będzie liczyła około 400 mln do 2025 r., a towarzyszyć temu będzie stały wzrost popytu na produkty petrochemiczne. W celu zaopatrzenia nowych rynków w sposób zrównoważony, firmy muszą zgromadzić kompleksowe podejście know-how do zwiększania technologii, badań i wydajności - albo dzięki współpracy albo akwizycję.
Będąc jednym z największych azjatyckich rynków wzrostu, Chiny nie mogą zaspokoić wewnętrznego popytu na produkty petrochemiczne z własnych surowców i produktów. Zużycie poliolefin na jednego mieszkańca do roku 2015 będzie rocznie rosło o 6%.
Nadal firmom chińskim brakuje wiedzy technologicznej i zarządczej w tej dziedzinie. Rząd promuje tworzenie lokalnych klastrów badawczych i rozwojowych, zwłaszcza z europejskimi i amerykańskimi firmami. Pozwoli to chińskim przedsiębiorstwom wchodzić w układy partnerskie z podmiotami zewnętrznymi lub budować własne zdolności.
USA jest nadal największym na świecie rynkiem dla przemysłu petrochemicznego. Jego roczne zużycie produktów petrochemicznych na osobę wynosi 58 kg. W Europie jest to 45 kg. Problemem jest fakt, że tempo wzrostu w USA spada od lat.
Nowy impuls dla wzrostu od pewnego czasu przejawia się z Ameryki Łacińskiej. - Szczególnie Brazylia może pochwalić się ogromnymi zapasami ropy i gazu, mocnym wzrostem gospodarczym i stabilnym środowiskiem politycznym - zauważa Kalkman. Zużycie poliolefin na jednego mieszkańca ma wzrosnąć o około 8% do 2015 roku, z tego względu Brazylia stała się atrakcyjnym rynkiem wzrostu. Krajowe i międzynarodowe firmy mają zainwestować około 26 mld dol. w brazylijski przemysł petrochemiczny do 2014 roku.


tworzywa sztuczneprzemysl petrochemiczny

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Średnia ocen 0/5 na podstawie 5452 głosów

Dodaj komentarz



WięcejW obiektywie