Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Niemiecki przemysł chemiczny: sprzedaż, produkcja i potencjał

Data publikacji: 2017-09-22 / Autor: Dominik Wójcicki

Nie tylko europejski przemysł chemiczny od kilku lat znajduje się w stagnacji. Także pozycja niemieckiej branży chemicznej, wciąż wprawdzie zdecydowanie najmocniejszej na kontynencie, ulega osłabieniu, szczególnie w zakresie przychodów.

W tej chwili na Europę przypada ok. 17% wartości obrotów całej globalnej branży chemicznej. Daje jej to łącznie kwotę ok. 3,53 bln euro. Niemcy są natomiast trzecim największym na świecie rynkiem chemicznym, po Chinach i Stanach Zjednoczonych, ze sprzedażą na poziomie ok. 148 mld euro za rok 2015. Dane wskazują jednak, że trwa nieprzerwany spadek obrotów w niemieckim przemyśle chemicznym.

Jeszcze w 2011 r. branża generowała sprzedaż w kwocie 164 mld euro, w 2012 r. – 161 mld euro, w 2013 – 165 mld euro; a w 2014 r. – 154 mld euro. Zatem między rokiem 2014 a 2015 r. obroty spadły o 3,9%. Względem 2011 r. był to natomiast spadek o 9,8%. Dla porównania w przypadku Francji było to względem 2011 r. mniej o 7,5%; Włoch mniej o 3,7%; Holandii mniej o 17,7%; Wielkiej Brytanii mniej o 2,2%; Hiszpanii więcej o 2,6%; Belgii więcej o 2,7%, reszty państw UE mniej o 12%. Spośród największych siedmiu rynków chemicznych w Europie zanotowały zatem Niemcy, w porównaniu z 2011 r., drugi największy spadek sprzedaży.

Jeśli chodzi o strukturę branży, to pod względem liczby istniejących firm dominują małe (1-49 pracowników) – stanowią one 72% wszystkich niemieckich spółek chemicznych. Przedsiębiorstwa średnie (50 – 499 zatrudnionych) stanowią 24% ogółu rynku, zaś przedsiębiorstwa zatrudniające powyżej 500 osób odpowiadają za 4% niemieckich przedsiębiorstw chemicznych. Jednocześnie jednak aż 63% zatrudnionych w niemieckim przemyśle chemicznym pracuje w dużych firmach, 31% w średnich, a tylko 6% w firmach małych. Pod względem przychodów koncerny o zatrudnieniu powyżej 500 osób są zdecydowanym liderem i wypracowują 71% łącznych obrotów przemysłu chemicznego w kraju naszych zachodnich sąsiadów.

Są Niemcy wciąż drugim największym w skali świata eksporterem chemicznym, ulegając w tej klasyfikacji tylko Stanom Zjednoczonym. Miejsca trzecie i kolejne zajmują takie państwa, jak Chiny, Belgia, Korea Płd., Holandia, Japonia, Francja, Arabia Saudyjska i Singapur. Największą część swego eksportu kierują Niemcy do państw UE – 60%, potem zaś do Azji – 16%, europejskich państw pozaunijnych – 10%, Stanów Zjednoczonych – 7%.

Wartość sprzedaży petrochemikaliów na rynku niemieckim sięga aktualnie ok. 57 mld euro, chemikaliów specjalistycznych – 40 mld euro, tworzyw sztucznych i kauczuku – 28 mld euro; nieorganicznych chemikaliów bazowych – 11 mld euro, detergentów i kosmetyków – 13 mld euro.

Jeśli chodzi o skalę produkcji najpopularniejszych chemikaliów, to przedstawia się ona następująco: etylen – ok. 5,2 mln ton (produkcja w 2010 r. wynosiła ok. 5,1 mln ton); tlenek etylenu – ok. 800 tys. ton (produkcja w 2010 r. wynosiła ok. 800 tys. ton); chloroetan – ok. 1,2 mln ton (produkcja w 2010 r. wynosiła ok. 1,8 mln ton); propylen – ok. 4 mln ton (produkcja w 2010 r. wynosiła ok. 3,9 mln ton); tlenek propylenu – ok. 800 tys. ton (produkcja w 2010 r. wynosiła ok. 700 tys. ton); metanol – ok. 800 tys. ton (produkcja w 2010 r. wynosiła ok. 1,6 mln ton); benzen – ok. 2 mln ton (produkcja w 2010 r. wynosiła ok. 1,9 mln ton); toluen – ok. 400 tys. ton (produkcja w 2010 r. wynosiła ok. 420 tys. ton); ksylen – ok. 300 tys. ton (produkcja w 2010 r. wynosiła ok. 350 tys. ton); chlor – 3,9 mln ton (produkcja w 2010 r. wynosiła ok. 4 mln ton); wodorotlenek sodu – 3,4 mln ton (produkcja w 2010 r. wynosiła ok. 3,7 mln ton).

Stale rosną za to w niemieckim przemyśle chemicznym nakłady na badania i rozwój. W 2015 r. osiągnęły one wartość 4,4 mld euro, podczas gdy w 2014 r. – 4,3 mld euro; w 2013 r. – 3,9 mld euro; w 2012 r. – 4 mld euro; w 2011 r. – 3,7 mld euro.

Niemiecka chemia jest też światowym wiceliderem, jeśli chodzi o patentowanie swoich rozwiązań. W 2015 r. na Stany Zjednoczone przypadło 27% wszystkich patentów z dziedziny chemii, na Niemcy – 18%, na Japonię – 15%, na Francję – 7%.

Za największą siłę niemieckiej branży uważa się znakomite połączenie kraju rurociągami, co zapewnia dostępność do surowców (działa 14 rafinerii i osiem krakerów parowych) oraz skoncentrowanie produkcji w wyspecjalizowanych parkach i klastrach chemicznych (jest ich ok. 30, najwięcej w Nadrenii Północnej-Westfalii).

Największe niemieckie firmy chemiczne to m.in. BASF, Evonik, Bayer, Covestro, Lanxess, Henkel. Wacker Chemie, Merck.


przemysł chemiczny

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Średnia ocen 0/5 na podstawie 2003 głosów

Dodaj komentarz



WięcejW obiektywie