Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Minister środowiska: stworzymy nowy sektor przemysłu

Data publikacji: 2013-01-22

- Powstanie zupełnie nowy sektor przemysłu, związany z zagospodarowaniem odpadów, m.in. odpadów tworzyw sztucznych oraz z ponownym użyciem surowców – deklaruje Marcin Korolec, minister środowiska. I natychmiast odzywają się głosy, że może być to trudne do wykonania.

W krajowym krajobrazie zagospodarowania odpadów z tworzyw sztucznych oraz innych typów odpadów szykuje się rewolucja. 1 lipca 2013 r. wchodzi w życie ustawa regulującą nowe zasady odbioru odpadów. Ministerstwo Środowiska uznało ten temat za jeden z najważniejszych, którymi zajmować się będzie w nowym roku i poświęciło mu sporo uwagi na konferencji o swoich tegorocznych zamierzeniach.

Nowa ustawa ma zmniejszyć ilość nielegalnych wysypisk śmieci oraz znacząco podnieść poziom recyklingu. Jej głównym założeniem jest to, iż gmina stanie się właścicielem odpadów i zawrze umowę z firmą, której następnie te odpady zostaną przekazane. Dotychczas to właściciele nieruchomości decydowali, jaka firma odbiera od nich odpady. Koszt odbioru odpadów będzie skalkulowany przez gminę po rozstrzygnięciu przetargu. Ma być niższy dla segregujących.

- Stawki mogą być bardzo zróżnicowane – przyznaje minister Korolec. – Już sama ustawa wymaga, by za posegregowane odpady opłaty były mniejsze niż za odpady zmieszane. Zgodnie ze statystyką spływającą do nas z gmin, stawki za odpady posegregowane będą o połowę niższe niż za odpady nieposegregowane. Takie rozwiązanie ma promować pełną segregację. Mam nadzieję że „rewolucja śmieciowa” sprawi, że przestaniemy wyrzucać śmieci, np. do lasu.

Zgodnie z wymogiem UE, nie więcej niż 50% odpadów ulegających biodegradacji w stosunku do masy tych odpadów wytworzonych w 1995 r. będzie mogło być poddane składowaniu. Ponadto ministerstwo zakłada, że w pełni uda się wypełnić polskie zobowiązanie dotyczące poziomu recyklingu i przygotowania do ponownego użycia tworzyw sztucznych. Jeśli tak się stanie, to w 2013 r. poziom ten ma wynieść 12%.

Nowe przepisy nie wszystkim jednak się podobają. Już teraz swoje zastrzeżenia składa, np. Stowarzyszenie Spółdzielców Mieszkaniowych i Zarządców Nieruchomości „Konfederacja Warszawska". Zrzesza ona kilkadziesiąt warszawskich spółdzielni mieszkaniowych. Organizacja uważa, że Warszawa jest całkowicie nieprzygotowana do zmian w gospodarowaniu odpadami. W jej ocenie, koszt wywozu odpadów może wzrosnąć nawet pięciokrotnie - z 20 zł do 100 zł. I tym samym stolica, niczym Neapol, ma jej zdaniem utonąć w śmieciach. Za główny problem, o który rozbić mają się założenia nowej ustawy, uchodzi brak odpowiednich instalacji, czyli spalarni odpadów, sortowni, kompostowni.


tworzywa sztuczneochrona środowiskarecyklingprawoodpady

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Średnia ocen 0/5 na podstawie 1428 głosów

Dodaj komentarz



WięcejW obiektywie