Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Lotos zwiększył wydobycie ropy naftowej

Data publikacji: 2016-04-05

Ponad 2,5 mln baryłek (ok. 350 tys. ton) ekwiwalentu ropy naftowej (boe) wydobył Lotos w pierwszym kwartale br. To prawie 30 tys. boe dziennego wydobycia. Dla porównania, po pierwszych trzech miesiącach 2015 r. wydobycie wyniosło ok. 1 mln boe. Trzy czwarte wydobycia pochodzi ze złóż w Norwegii, pozostałe z koncesji na Bałtyku i Litwie.

Po zakupie tzw. pakietu Sleipner, co miało miejsce w grudniu 2015 r., Lotos spodziewał się znacznego wzrostu całorocznego wolumenu wydobycia w stosunku do 2015 r. Pierwszy kwartał tego roku w pełni potwierdził te wyliczenia.

– Szerszy dostęp do własnych złóż ropy i gazu jest wpisany w strategię Lotosu. Mimo wielu nieprzewidywalnych zmian na rynku potrafimy skutecznie realizować podstawowy cel strategiczny. Będziemy w tym zakresie osiągać coraz to lepsze rezultaty, dbając o rozwój firmy i realizując w sposób przemyślany politykę bezpieczeństwa energetycznego Polski. Bezpieczeństwo energetyczne Polski, dywersyfikacja dostaw surowca i wydłużenie łańcucha marży rafinerii w Gdańsku z korzyścią dla całej polskiej gospodarki, to mocne argumenty przemawiające za trwałym rozwojem segmentu wydobywczego Lotosu – powiedział Paweł Olechnowicz, prezes Grupy Lotos.

– Sytuacja na rynku ropy wymusiła w naturalny sposób weryfikację wielu projektów poszukiwawczo-wydobywczych na całym świecie Kolejny raz potwierdziliśmy jednak, że Lotos potrafi być elastyczny, co najlepiej widać po wypracowanych i wprowadzanych z powodzeniem zmianach w zagospodarowaniu złoża B8, które i w nowych, trudniejszych warunkach potwierdzają opłacalność projektu. Podobnie postępujemy w przygotowywanym do fazy konstrukcyjnej projekcie zagospodarowania innych bałtyckich złóż gazowych, czyli B4 i B6 – dodaje Zbigniew Paszkowicz, wiceprezes Grupy Lotos ds. poszukiwań i wydobycia oraz prezes LOTOS Petroblatic.

Pomimo dynamicznie zmieniających się warunków makroekonomicznych, w tym znacznego spadku cen ropy (spadek o ponad 60% w ciągu ostatniego półtora roku), spółka Lotos Petrobaltic z powodzeniem doprowadziła do opłacalnego uruchomienia wydobycia ze złoża B8 z wykorzystaniem zakupionej w 2014 r. platformy wiertniczej. Dodatkowy wolumen surowca pochodzący właśnie z tego złoża pozytywnie wpływa na zachowanie dobrej kondycji finansowej spółki.

Obecnie Lotos jest zaangażowany głównie w dojrzałe projekty wydobywcze, operując na bezpiecznych dla biznesu poszukiwawczo-wydobywczego akwenach Morza Bałtyckiego, Północnego i Norweskiego. Bieżący rok  to dla spółki czas wydobycia ropy naftowej ze złóż na Bałtyku i Litwie oraz w przeważającej większości gazu ziemnego w Norwegii.

Zależna od Grupy Lotos spółka Lotos Norge Exploration&Production jest udziałowcem na 27 koncesjach poszukiwawczo-wydobywczych zlokalizowanych na norweskim szelfie kontynentalnym. Na siedmiu z nich jest operatorem, czyli firmą wiodącą w procesie zagospodarowania złóż. Poza Polską, Norwegia to drugi strategiczny kierunek dla Lotosu.

Dzięki zakupom udziałów w koncesjach produkcyjnych na polach Heimdal (2013 r.) i Sleipner (2015 r.) Lotos zwiększył dzienne wydobycie w Norwegii do poziomu 23 tys. boe, co obok uruchomienia wydobycia ze złoża B8 przyczyniło się do zrealizowania strategii na lata 2011-2015. 


Lotosropa naftowaGrupa Lotos

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Średnia ocen 0/5 na podstawie 610 głosów

Dodaj komentarz



WięcejW obiektywie