Lotos: projekt EFRA ma kluczowe znaczenie

• Strona główna
• Artykuły
• Lotos: projekt EFRA ma kluczowe znaczenie

Data publikacji: 2014-11-24

Grupa Lotos ocenia, że całkowita wartość ogłoszonego kilkanaście dni temu projektu EFRA, w tym wydatki związane z obsługą jego finansowania w okresie budowy i wymaganymi przez banki lokatami rezerwowymi, wyniesie ok. 2,34 mld zł. Według planów spółki środki z emisji będą współfinansowały projekt w kwocie 530 - 650 mln zł. Zakończenie inwestycji planowane jest w pierwszym kwartale 2018 r. Projekt EFRA oznacza budowę instalacji opóźnionego koksowania wraz z infrastrukturą towarzyszącą. Pozwoli to spółce na znaczącą poprawę stopnia przetworzenia ropy. Efektem tego będzie zmniejszenie udziału produktów ciężkich w całkowitej produkcji, skoncentrowanie się na produkcji średnich destylatów oraz produkcja koksu, jako ostatniej frakcji, co z kolei podniesie marżę rafineryjną o ok. 2 dolary na baryłkę.

- Realizacja, zgodnie ze wszystkimi parametrami, naszej kluczowej inwestycji budowy nowych instalacji rafineryjnych, czyli Program 10+ przyniósł nowe otwarcie biznesu. Weszliśmy do grona najbardziej rozwiniętych rafinerii w Europie. Podniesienie poziomu technologiczno - organizacyjnego rafinerii automatycznie wymusiło zmiany w powiązanych z nią obszarach. Tworząc nowy potencjał przerobu ropy naftowej w ramach Programu 10+ uświadomiliśmy sobie, że kluczowe jest pozyskiwanie surowca na możliwie najlepszych warunkach cenowych oraz takie sprofilowanie procesów technologicznych, aby wykorzystać nowe instalacje rafineryjne do maksymalizacji wytwarzania wysokomarżowych produktów. Uzyskaliśmy również odpowiednią bazę technologiczną do rozpoczęcia badań i analiz nad rozwojem nowego obszaru aktywności, czyli petrochemii, co planujemy realizować we współpracy z renomowanymi podmiotami branży chemicznej – tłumaczy Paweł Olechnowicz, prezes Grupy Lotos.

W jego ocenie, celem projektu EFRA, czyli zespołu kilku instalacji jest rozwiązanie problemu ciężkiej pozostałości, czyli tej części ropy naftowej, z której w gdańskiej rafinerii produkuje się ciężki olej opałowy lub asfalt. Dzięki jego realizacji, zamiast produktów obarczonych ujemną marżą. Będzie można uzyskać wysokomarżowe produkty naftowe.

- Budując nowe instalacje równolegle rozwijaliśmy nasze kompetencje w segmencie wydobywczym. Właśnie po to, aby docelowo powiększyć udział w produkcji surowca z własnych źródeł. Osiąganie coraz wyższej wiedzy i doświadczenia w upstreamie pozwoliło nam m.in. na podjęcie najbardziej optymalnych decyzji związanych z kontynuowaniem naszej aktywności biznesowej na szelfie norweskim, na Litwie oraz zintensyfikowanie ekspansji na szelfie bałtyckim, gdzie realizowane są kolejne strategiczne projekty związane z poszukiwaniami i eksploatacją ropy naftowej i gazu ziemnego. Te projekty aktywności na Bałtyku uzyskały pełną akceptację Ministerstwa Skarbu Państwa, gdyż wpisują się w realizację strategii budowy bezpieczeństwa energetycznego Polski – dodaje Paweł Olechnowicz, prezes Grupy Lotos.

Podkreśla ponadto, że nowe projekty inwestycyjne w zakresie upstreamu i w rafinerii, to w finalnym efekcie kolejne wysokiej jakości paliwa i produkty ropopochodne na rynku, oferowane odbiorcom w rosnącej sieci stacji paliw, hurtowni i innych punktów handlowych.

Lotosprzemysł petrochemiczny