Kosmetyki wyszczuplające

• Strona główna
• Artykuły
• Kosmetyki wyszczuplające

Data publikacji: 2016-06-06 / Autor: Marcin Siekierski, Provital Polska Sp. z o.o.

Z drugiej strony ciągle nie brakuje osób prowadzących statyczny tryb życia, które z różnych przyczyn nie znajdują odpowiedniej motywacji do uprawiania sportu lub zmian nawyków żywieniowych, a które także pragną mieć atrakcyjną sylwetkę oraz gładką i jędrną skórę, pozbawioną cellulitu. Nie powinno zatem dziwić bardzo duże zainteresowanie kosmetykami o właściwościach wyszczuplających i/lub przeciwcellulitowych, które dla osób aktywnych mogą stanowić atrakcyjne uzupełnienie codziennej rutyny treningowej, a dla tych mniej aktywnych jawią się jako potencjalna droga na skróty. Czy słusznie?

Pomimo, że zjawisko cellulitu nie powinno być bezpośrednio łączone z otyłością, kosmetyki wyszczuplające i przeciwcellulitowe często zaliczane są do tej samej kategorii rynkowej, ponieważ wspólnym mianownikiem obu dolegliwości jest nadmierny rozrost podskórnej tkanki tłuszczowej. Problem cellulitu należy jednak rozpatrywać w nieco szerszym kontekście, gdyż w jego rozwoju bardzo duże znaczenie ma także kondycja układu naczyniowego. Komórki tłuszczowe (adipocyty) na skutek wzrostu ilości magazynowanego w nich tłuszczu powiększają swoją objętość i zaczynają uciskać sąsiadujące z nimi tkanki oraz naczynia krwionośne i limfatyczne. Ucisk jest jedną z przyczyn pogorszenia mikrokrążenia – spada prędkość przepływu krwi, naczynia osłabiają się, tracą swą szczelność i elastyczność. Efektem są lokalne mikroobrzęki i zatory, które, w połączeniu ze zwiększeniem rozmiarów adipocytów i ich przenikaniem z tkanki podskórnej do skóry właściwej, prowadzą do powstawania wyczuwalnych i widocznych na powierzchni skóry nierówności oraz guzków, typowych dla zjawiska cellulitu (efekt tzw. skórki pomarańczowej). W uproszczeniu, cellulit można więc uznać za wypadkową wzrostu ilości i rozmiaru komórek tłuszczowych oraz osłabienia mikrokrążenia, podczas gdy wyszczuplanie skupione jest wyłącznie na walce z nadmiarem tłuszczu.

Dane rynkowe
Specyfika cellulitu, wynikająca z różnic w budowie oraz rozmieszczeniu komórek tłuszczowych u mężczyzn i kobiet sprawia, że jest to stan typowo kobiecy, a zarazem kluczowe zagadnienie w pielęgnacji kobiecego ciała. Wg różnych źródeł, z problemem cellulitu boryka się nawet ponad 85% pań. Średnio ok. 50% europejskich konsumentek, zwłaszcza młodych i w średnim wieku (18-40 lat) uznaje cellulit oraz nadmierną wagę za najważniejszą kwestię podczas codziennej kosmetyki ciała. Wśród mężczyzn temat cellulitu z przyczyn oczywistych zdaje się nie istnieć, jednak jak pokazują badania firmy Mintel, również panowie przywiązują uwagę do zbyt dużej liczby kilogramów (średnio ok. 40% mężczyzn twierdzi, że jest to istotny punkt w pielęgnacji ciała). Otwiera to pewną furtkę przed producentami kosmetyków, którzy mogą repozycjonować dotychczasowe produkty przeciwcellulitowe jako wyszczuplające, czyniąc je bardziej atrakcyjnymi dla szerszej grupy konsumentów.

Generalnie kosmetyki modelujące sylwetkę, do których zalicza się m.in. produkty antycellulitowe, wyszczuplające oraz na rozstępy, stanowią ok. 30% rynku produktów do pielęgnacji ciała. Każdego roku w Europie pojawia się ok. 200 przeciwcellulitowych nowości, a tylko w Polsce sprzedaje się ich rocznie średnio ok. 4,5 mln sztuk, o wartości ok. 75 mln zł, przy czym szczyt sprzedaży przypada zwykle na cieplejsze pory roku. Wg analiz Mintel, wśród nowych produktów do pielęgnacji ciała wypuszczanych na rynek największy odsetek deklaruje właśnie działanie przeciwcellulitowe, wyprzedając w ten sposób drugą co do istotności deklarację dotyczącą obecności składników naturalnych oraz ujędrnianie. 

Paradoksalnie, mimo tak dużej popularności kosmetyków przeciwcellulitowych, konsumentki raczej nie spodziewają się po nich cudownych efektów i do skuteczności preparatów modelujących sylwetkę podchodzą ze sporą dozą sceptycyzmu. Tylko dwie osoby na dziesięć poszukują produktu, który rzeczywiście działa i da zauważalne rezultaty, a 10% konsumentek produktów wyszczuplających w ogóle nie odczuło żadnego efektu po ich stosowaniu. Działanie kosmetyków modelujących zwykle sprowadza się do poprawy nawilżenia, wygładzenia i jędrności skóry, a rzeczywisty efekt przeciwcellulitowy i wyszczuplający uzależniony jest nie tylko od systematyczności stosowania kosmetyku, ale przede wszystkim jego składników aktywnych – ich rodzaju, ilości i stężenia. Rynek surowców kosmetycznych oferuje w tym przypadku bardzo szeroki wachlarz propozycji, począwszy od substancji klasycznych, z ugruntowaną od wielu lat pozycją, po rozwiązania bardzo innowacyjne, wywodzące się z najnowszych osiągnięć i badań naukowych dotyczących metabolizmu tkanki tłuszczowej.

Przeciwcellulitowe surowce kosmetyczne
Najbardziej tradycyjnym składnikiem kosmetyków modelujących sylwetkę jest kofeina (INCI: Caffeine), której mechanizm działania polega na hamowaniu fosfodiesterazy i zwiększaniu syntezy cAMP w komórkach tłuszczowych, czego bezpośrednim skutkiem jest pobudzenie procesu lipolizy – rozkładu magazynowanych triglicerydów. Dodatkowo związek ten ma również zdolność do stymulowania mikrokrążenia, co, jak wspomniano wcześniej, jest bardzo istotne w walce z cellulitem. Kofeina została po raz pierwszy wykorzystana w kosmetykach wyszczuplających w roku 1978 przez francuską markę Elancyl, pioniera produktów modelujących, a na przestrzeni ponad 35 lat jej skuteczność została wielokrotnie potwierdzona w licznych badaniach naukowych. Dobrze udokumentowana efektywność i działanie, relatywnie niska cena oraz bezproblemowa dostępność stanowią główne przyczyny powszechnego stosowania tej substancji w kosmetykach wyszczuplających i przeciwcellulitowych. Często sięga się także po ekstrakty roślinne stanowiące źródło kofeiny oraz innych związków z grupy zasad ksantynowych, takich jak teofilina czy teobromina. Wymienić tu można np. kawę (Coffea Arabica Seed Extract), guaranę (Paullinia Cupana Fruit Extract), kakao (Theobroma Cacao Extract), ostrokrzew paragwajski (Ilex Paraguariensis Leaf Extract) czy herbatę (Camellia Sinensis Leaf Extract).

Rozkład triglicerydów do wolnych kwasów tłuszczowych i glicerolu to jednak dopiero początek procesu „spalania tłuszczu”. Kwasy tłuszczowe uwolnione w procesie lipolizy muszą bowiem zostać przetransportowane do mitochondriów i zamienione w energię w procesie β-oksydacji, w przeciwnym wypadku ulegną re-estryfikacji, w wyniku której ponownie powstaną triglicerydy. Substancją, która wspiera transport kwasów tłuszczowych do mitochondriów jest karnityna (Carnitine). Ten występujący naturalnie aminokwas zdobył szczególnie dużą popularność w suplementach diety dla sportowców, kulturystów oraz produktach typu „fat burner”. Wspomaga on działanie lipolityczne, które zapewnia np. kofeina, jednak stosowany samodzielnie daje najwyżej umiarkowane efekty, zwłaszcza w kosmetykach.

Do klasycznych składników kosmetyków przeciwcellulitowych zaliczyć też można substancje pobudzające krążenie i drenaż limfatyczny. Rolę tę pełnią zazwyczaj flawonoidy, np. rutyna lub hesperydyna, oraz pochodne saponin, np. escyna lub ruskogenina. Często wykorzystuje się także roślinne źródła tych związków, np. skórkę cytryny (Citrus Limon Peel Extract), bluszcz (Hedera Helix Leaf Extract), miłorząb (Ginkgo Biloba Leaf Extract), ruszczyk (Ruscus Aculeatus Root Extract), kasztanowiec (Aesculus Hippocastanum Seed Extract) i inne.

CAŁY ARTYKUŁ ZNAJDĄ PAŃSTWO W NR 1/2016 KWARTALNIKA "CHEMIA I BIZNES. RYNEK KOSMETYCZNY I CHEMII GOSPODARCZEJ". ZAPRASZAMY.

przemysł kosmetycznycellulit