Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Koronawirus wpływa na amerykańską petrochemię

Data publikacji: 2020-03-23

Pandemia koronawirusa, choć jej epicentrum znajduje się w tej chwili w Europie, znacząco oddziałuje także na północnoamerykański przemysł petrochemiczny. Przede wszystkim załamanie na rynkach ropy naftowej podkopało pozycję tamtejszych producentów petrochemikaliów, bazujących na gazie łupkowym. Ten surowiec, w porównaniu z taniejącą ropą, przestał być konkurencyjny. Globalni giganci inwestujący w USA zapowiedzieli obniżenie nakładów inwestycyjnych.

- W następstwie epidemii koronawirusa i załamania cen ropy naftowej, chemikaliów oraz ropy i gazu, wszystkie firmy z sektora petrochemicznego obniżą nakłady inwestycyjne w celu zachowania płynności finansowej. W rezultacie fala inwestycji chemicznych w USA i na świecie znacznie spowolni w nadchodzących latach – uważa Joseph Chang, ekspert branżowego ICIS Chemical

- Duże amerykańskie projekty chemiczne, będące aktualnie w budowie powinny być kontynuowane, jednak spadek cen ropy naftowej Brent i spadek wskaźnika gazu ziemnego Brent / US Henry Hub podważają ekonomię w perspektywie długoterminowej. Powoduje to ogromną niepewność, a decydenci nie lubią niepewności - dodaje Kevin Swift, główny ekonomista American Chemistry Council, czyli amerykańskiej organizacji branżowej dla przemysłu chemicznego.

Jak to wszystko wygląda w praktyce?

W tym roku amerykański koncern Dow obniżył już plan nakładów inwestycyjnych do 1,5 mld dolarów w 2020 r. z poziomu 2 mld dolarów w 2019 r. Jednak 16 marca br. firma zapowiedziała, iż będzie miała trudności z osiągnięciem nawet obniżonego celu inwestycyjnego z powodu ograniczeń w ruchu kontrahentów i inżynierów w związku z wybuchem pandemii koronawirusa.

Dow jest w trakcie uruchamiania krakera w Teksasie o mocach 500 tys. ton etylenu rocznie. Wśród innych planów projektu znajduje się kompleks etylenowy o mocach 130 tys. ton planowany do oddania w pierwszej połowie 2021 r. Trwa też budowa fabryki polietylenu o mocach 600 tys. ton rocznie na amerykańskim wybrzeżu Zatoki Meksykańskiej. Termin uruchomienia to druga połowa 2022 r.

Inny koncern, Shell ujawnił tymczasowe zawieszenie prac nad krakerem etylenowym o wydajności 1,5 mln ton rocznie. Jest on budowany w Pensylwanii. Nie podano terminu wznowienia prac.

Methanex z siedzibą w Kanadzie poinformował, że rozważa wszystkie wydatki inwestycyjne i operacyjne, w tym planowany projekt Geismar 3 w Luizjanie, który zwiększyłby produkcję metanolu o 1,8 mln ton rocznie. Budowa zakładu rozpoczęła się pod koniec 2019 r., a uruchomienie przewidywane jest na połowę 2022 r.

Według Josepha Changa z ICIS Chemical, także koncerny naftowe ograniczą plany inwestycyjne na 2020 r. i kolejne lata. Nastąpi to w odpowiedzi na załamanie cen ropy naftowej. Co ważne, wiele z tych firm miało plany zwiększenia zdolności petrochemicznych, ponieważ przestawiały się z paliw transportowych na chemikalia, licząc w ten sposób na przyszły wzrost.

Saudi Aramco, największy na świecie producent ropy naftowej, zmniejszył już nakłady inwestycyjne na 2020 r. z przewidywanego przedziału 35–40 mld dolarów wskazanego w prospekcie emisyjnym do poziomu 25-30 mld dolarów. Jest to spadek również w stosunku do nakładów inwestycyjnych wynoszących 33 mld dolarów i poniesionych w 2019 r.

- Jak dotąd nikt nie wie jeszcze dokładnie, jaki wpływ na aktywność gospodarczą i zapotrzebowanie na energię wywoła epidemia koronawirusa, szczególnie w dłuższej perspektywie - powiedział Khalid al-Dabbagh, dyrektor finansowy Aramco.

Aramco ma niezwykle ambitne plany ekspansji petrochemicznej. Obejmują one nowe projekty krakerów i połączonych z nimi fabryk w Arabii Saudyjskiej, Chinach, Indiach i Stanach Zjednoczonych. W ciągu dekady koncern planował wydać około 100 miliardów dolarów na ekspansję petrochemiczną.

Również ExxonMobil podał do wiadomości, że ​​rozważa znaczne obniżenie nakładów inwestycyjnych i kosztów operacyjnych. Firma buduje kraker o pojemności 1,8 mln ton w ramach projektu joint venture z koncernem SABIC. Zadanie jest realizowane w Corpus Christi w Teksasie. Oddanie kompleksu do użytku nastąpić ma w pierwszej połowie 2022 r. Ponadto ExxonMobil planuje budowę kompleksu krakerów w Chinach.

Kończy się przewaga konkurencyjna amerykańskiego gazu łupkowego w obliczu spadków cen ropy naftowej. W perspektywie długoterminowej może to być najsilniejszy czynnik kształtujący nowy porządek w przemyśle petrochemicznym.


przemysł petrochemicznykoronawirus

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Średnia ocen 0/5 na podstawie 997 głosów

Dodaj komentarz



WięcejW obiektywie