Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Kolejne zaostrzenie przepisów środowiskowych

Data publikacji: 2017-05-12

Ministerstwo Ochrony Środowiska zapowiada, że Polska będzie starała się odwrócić niekorzystne zapisy związane z przyjętymi kilkanaście dni temu na forum unijnym nowymi wymaganiami środowiskowymi dla zakładów energetycznych (LCP).

Przyjęte w Brukseli konkluzje wprowadzają m.in. bardziej restrykcyjne wymogi dla takich zanieczyszczeń, jak: dwutlenek siarki, tlenki azotu i pyły niż przewiduje to dyrektywa o emisjach przemysłowych (dyrektywa IED). Szacuje się, że dostosowanie się do nowych przepisów emisyjnych może kosztować polskie przedsiębiorstwa ok. 10 mld zł. Nic więc dziwnego, że rząd nie zgadza się na takie zapisy. Sprzeciwiła się restrykcyjnym wymogom, szczególnie w odniesieniu do zmiany wartości granicznych dla tlenków azotu.

Konkluzje BAT (tzw. najlepsze dostępne techniki) określają normy zanieczyszczenia powietrza dla energetyki. Dopuszczalnymi poziomami emisji (BAT – AELs) objęte zostały także dodatkowe substancje, takie jak rtęć, chlorowodór, fluorowodór i amoniak. Konkluzje BAT mają być podstawą do wydawania pozwoleń zintegrowanych dla przedsiębiorstw przez właściwe organy ochrony środowiska. Instalacje wytwarzania energii będą musiały  dostosować się do nowych wymogów emisyjnych w ciągu czterech lat od daty publikacji decyzji przyjmującej przepisy.

Wiadomo już, że dostosowanie dużych zakładów do konkluzji BAT wymusi ich modernizację. Jednak realizacja tego zadania w tak krótkim, bo czteroletnim okresie może być bardzo skomplikowane.

Ministerstwo Środowiska nie zgadza się również z wprowadzaniem zapisów, które ograniczają użycie określonego rodzaju paliwa, gdyż  może mieć to wpływ na miks energetyczny państw członkowskich. W ocenie resortu jest rzeczą zaskakującą, że państwa, które nie mają węgla brunatnego, decydują o tym jak inne kraje członkowskie posiadające te zasoby mają je wykorzystywać.

 


ochrona środowiskaprawoemisje przemysłowe

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Średnia ocen 0/5 na podstawie 518 głosów

Dodaj komentarz



WięcejW obiektywie