Data publikacji: 2018-12-19 / Autor: Krzysztof Mrówczyński
Indie wyrastają na nowego azjatyckiego tygrysa, który w coraz większym stopniu stanowić będzie o wzroście globalnej gospodarki.
Jednym z tego przejawów jest dynamicznie rosnąca konsumpcja, w tym spożycie kosmetyków i chemii gospodarczej. Indie już teraz zaliczają się do największych rynków tych wyrobów na świecie, a w najbliższych latach spodziewany jest na nim kilkukrotnie szybszy wzrost niż na rynkach krajów rozwiniętych.
Indie to jeden z rynków rozwijających się, na których coraz mocniej skupia się uwaga zachodnich firm, a tym samym całego świata. Decyduje o tym przede wszystkim olbrzymi potencjał ludnościowy tego kraju. Z populacją przekraczającą obecnie 1,3 mld obywateli są one drugim najludniejszym państwem świata, jedynie nieznacznie (już tylko o kilkadziesiąt milionów) ustępującym pod tym względem Chinom. To blisko 1/5 łącznej populacji globu i niemal 2 razy więcej mieszkańców niż liczy sobie Europa. Jednocześnie Indie wkraczają obecnie w fazę dynamicznego rozwoju, który pociąga za sobą bardzo szybki wzrost konsumpcji. Już w ostatnich latach PKB tego kraju zwiększał się w tempie 6-7% rocznie, a więc porównywalnie z gospodarką chińską i nie mając sobie równych w świecie zachodnim. Co istotne, wzrost gospodarki indyjskiej w dalszym ciągu nabiera tempa, które w kolejnych 6 latach powinno sięgać poziomu 8% rocznie – wyższego niż w jakimkolwiek innym dużym kraju globu (dla porównania wzrost PKB Chin spowolni do ok. 6% rocznie). W połączeniu z olbrzymią populacją przełoży się to na rosnącą kontrybucję Indii w globalny wzrost gospodarczy – w kolejnych dekadach staną się one de facto jednym z głównych jego motorów.
Olbrzymi potencjał wzrostu gospodarki indyjskiej wynika z obecnego, bardzo niskiego poziomu jej zamożności. Indie to jeden z najbiedniejszych krajów azjatyckich, w których problem silnego rozwarstwienia społecznego i skrajnego ubóstwa stanowi jedno z największych wyzwań dla tamtejszych kreatorów polityki gospodarczej. PKB w przeliczeniu na 1 mieszkańca wynosi tu niecałe 2 tys. dolarów, tj. zaledwie ok. 22% chińskiego oraz ok. 14% tego wykazywanego przez Polskę. W efekcie, przy swoim olbrzymim potencjale ludnościowym, gospodarka Indii jest wciąż minimalnie mniejsza od brytyjskiej i odpowiada jedynie ok. 70% PKB wytwarzanego przez Niemcy. Jednocześnie jej bardzo dynamiczny wzrost uruchamia proces stopniowego bogacenia się jej mieszkańców, skutkujący gwałtownym rozwojem klasy średniej, której przedstawiciele mogą pozwolić sobie na coraz więcej pozycji nieżywnościowych w swoich domowych budżetach. Wspomniana grupa konsumentów ukształtuje się w swoich nawykach zakupowych na przestrzeni najbliższych kilku/kilkunastu lat, stając się ważną grupą docelową dla producentów z całego świata. By na trwałe zagościć w ich świadomości i obrać dobrą pozycję startową w wyścigu po ich przyszłą lojalność, zachodnie firmy już teraz starają się zwiększać swoją obecność na rynku indyjskim, nawet jeśli na ten moment niekoniecznie wiąże się to dla nich z krociowymi zyskami.
Indie coraz ważniejszym konsumentem kosmetyków
Jednym z obszarów przyszłego boomu konsumpcyjnego na rynku indyjskim są kosmetyki i chemia gospodarcza. W świadomości średnio zamożnych społeczeństw (a do takiego zaliczać się będzie rosnąca część konsumentów indyjskich) zaczynają one bowiem funkcjonować jako dobra pierwszej potrzeby, ułatwiające ich codzienne życie i stosowane systematycznie. Szczególnie atrakcyjnym staje się tamtejszy rynek kosmetyków, którego szans rozwojowych upatruje się m.in. w tradycyjnym przywiązaniu indyjskich kobiet do estetycznego wyglądu, o który – dzięki rosnącym dochodom – mogą one dbać bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Co istotne jednak, rosnące zainteresowanie stosowaniem kosmetyków zaczynają przejawiać również mężczyźni, zwłaszcza przedstawiciele młodego pokolenia. Wśród nich dynamika wydatków na produkty kosmetyczne wyniosła w ostatnich pięciu latach ponad 40% średniorocznie.
Olbrzymia populacja sprawia, że Indie już teraz zaliczają się do największych rynków kosmetycznych świata. Wg Cosmetics Europe, w 2017 roku łączne wydatki na produkty kosmetyczne wyniosły w tym kraju niecałe 11 mld euro – były więc porównywalne z tymi ponoszonymi przez konsumentów francuskich czy brytyjskich. Biorąc pod uwagę wydatki kosmetyczne w przeliczeniu na 1 mieszkańca, Indie oraz kraje rozwinięte dzieli jednak prawdziwa przepaść. Podczas gdy w tych drugich kształtują się one w granicach 150-200 euro rocznie (w Japonii nawet blisko 250 euro), w Indiach wynoszą one średnio… 8 euro. Oznacza to, że znaczna część społeczeństwa indyjskiego w dalszym ciągu nie przeznacza na zakup kosmetyków żadnych środków (głównie z przyczyn ekonomicznych – całość ich budżetów wypełniają bowiem wydatki żywnościowe oraz podstawowe opłaty związane z mieszkaniem).
CAŁY ARTYKUŁ ZNAJDĄ PAŃSTWO W NR 4/2018 KWARTALNIKA "CHEMIA I BIZNES. RYNEK KOSMETYCZNY I CHEMII GOSPODARCZEJ". ZAPRASZAMY.
WięcejNajnowsze
WięcejNajpopularniejsze
WięcejPolecane
WięcejW obiektywie
Budma barometrem polskiego budownictwa
Międzynarodowe Targi Budownictwa i Architektury Budma od wielu lat stanowią miejsce, w którym można najdokładniej zapoznać się z aktualną koniu...
VII Konferencja Przemysłu Chemii Budowlanej: mocny rozwój branży, choć możliwe spowolnienie
Sytuacja rynkowa, legislacja, nowości technologiczne, usługi dla branży to tematy, które złożyły się na program VII Konferencji Przemysłu Chemi...
Jubileuszowa edycja Kompozyt - Expo
W Krakowie odbyła się 10 edycja targów Kompozyt – Expo. W jej trakcie polscy i europejscy liderzy branży kompozytowej mieli okazję do prz...
Nowe trendy na targach Symas
Odbywające się 14-15 października br. Międzynarodowe Targi Obróbki, Magazynowania i Transportu Materiałów Sypkich i Masowych SYMAS okaza...