Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Grupa Azoty: chcemy tańszego gazu

Data publikacji: 2014-10-03

- Jesteśmy bardzo blisko osiągnięcia postawionego przed sobą strategicznego celu w zakresie dywersyfikacji źródeł, z których pozyskujemy gaz na potrzeby własnej produkcji chemicznej - ocenia Witold Szczypiński, wiceprezes zarządu Grupy Azoty.

Witold Szczypiński był jednym z gości Kongresu Petrobiznes, który 2 października 2014 r. odbył się w Warszawie. Tłumaczył m.in. szczegóły polityki gazowej największego w Polsce odbiorcy gazu, jakim jest Grupa Azoty. Zużywa ona niemal jedną piątą gazu wykorzystywanego w naszym kraju. W naturalny sposób podlega też rozporządzeniu o ograniczeniu dostaw gazu w razie jego braku w systemie.

- Dla nas bezpieczeństwo energetyczne, które jest obecnie bardzo ważnym tematem i celem działań państwa, nic nie znaczy, jeśli nie gwarantuje bezpieczeństwa biznesowego. Sama sprawa pewności dostaw gazu do Polski jest wprawdzie istotna, ale z naszego punktu widzenia nie jest to rzecz wcale najważniejsza. Taką jest dopiero bezpieczeństwo dostaw gazu, ale po satysfakcjonującej cenie. Nic nam przecież nie da, że będziemy mieć gaz, który będzie drogi i w konsekwencji podniesie koszty naszej działalności - tłumaczył wiceprezes Grupy Azoty.

Podkreślił, że obecna współpraca firmy z PGNiG, który jest dla niej głównym dostawcą gazu, jest wprawdzie dobra, ale i tak Grupa Azoty dąży do dywersyfikacji zaopatrzenia w surowiec. Chce, by jedna połowa nabywanego przez nią gazu pochodziła z kontraktów krótkich, a druga połowa z umów długoterminowych.

- W tej chwili mamy możliwość zdywersyfikowania do 30% kupowanego przez nas gazu, celem jest jednak dojście do poziomu 50%. Nasi partnerzy muszą się pogodzić z tym, że będziemy stale poszukiwać nowych możliwości zakupowych. Chcemy wprawdzie dalej kupować gaz od PGNiG, ale mamy swoje oczekiwania co do jego ceny. Bardzo korzystne jest dla nas, że już za dwa lata mamy mieć w pełni europejskie ceny gazu, bo dzisiaj są one do tego poziomu tylko zbliżone – twierdzi Witold Szczypiński.


gazprzemysł chemicznyGrupa Azoty

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Średnia ocen 0/5 na podstawie 934 głosów

Dodaj komentarz



WięcejW obiektywie