Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Fosfan: obieg zamknięty także w branży nawozowej

Data publikacji: 2020-01-28

Fosfan zapowiedział, że przygotowując projekty badawcze w szeroko pojętym przemyśle nawozowym, w którym to działa spółka, stara się spełniać wymogi gospodarki o obiegu zamkniętym.

Aktualnie przygotowywane przez Fosfan projekty B+R dotyczą m.in. ochrony środowiska, modernizacji instalacji oczyszczania gazów czy odzyskiwaniu fosforu z różnych substancji. Wszystko po to, by być w zgodzie z dominującym aktualnie trendem rynkowym, jakim jest tzw. obieg zamknięty surowców i produktów oraz powtórne ich wykorzystanie.

- Jako Fosfan chcemy również w tym kierunku podążać. W takim systemie tkwią bowiem ogromne możliwości. Obecnie fosfor jest pozyskiwany z fosforytów, czyli źródeł nieodnawialnych – kopalin i osadów morskich, głównie z obszaru basenu Morza Śródziemnego. Prędzej czy później źródła te ulegną wyczerpaniu. Tymczasem ilość produktów ubocznych, pochodzących z działalności przemysłowej, które można wykorzystać do produkcji nawozów fosforowych, jest praktycznie nieograniczona. Zawartość fosforu w fosforytach to nieco ponad 30%. Jego zawartość w produktach poprzemysłowych to nawet ponad 40%. Rynek się zatem zmienia, my zaś staramy się odnaleźć w tych realiach. Ubolewam przy tym, że rynek europejski nie jest chroniony w sferze nawozów rolniczych – mówi Jacek Hermanowicz, wiceprezes zarządu i dyrektor handlowy w spółce Fosfan. 

Ma on na myśli fakt, iż z jednej strony Unia Europejska dopłaca do produkcji rolniczej, z drugiej strony nie chroni rynku nawozowego. Nawozy i środki do produkcji rolniczej można kupić nie tylko w państwach UE, ale też w USA, Rosji, Chinach i innych krajach spoza UE. Często te produkty są tańsze, ponieważ kraje te stosują inne regulacje i zasady niż obowiązujące w UE.

Jako producenci nawozów na globalnym rynku stoimy na straconej pozycji. Mimo obiektywnych trudności na rynku światowym planujemy jednak zwiększenie swej obecności tam, gdzie produkty naszej firmy są już doskonale znane. To głównie rynki w Polsce, Niemczech, Danii, na Litwie Łotwie i Estonii. Ciekawie zapowiadają się perspektywy rozwoju rynku ukraińskiego. Nowym kierunkiem może okazać się także rynek czeski i słowacki – dodaje Jacek Hermanowicz.


Fosfan

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Średnia ocen 0/5 na podstawie 1862 głosów

Dodaj komentarz



WięcejW obiektywie