Dyrektor Instytutu Chemicznej Przeróbki Węgla: warto pracować nad zgazowaniem węgla

• Strona główna
• Artykuły
• Dyrektor Instytutu Chemicznej Przeróbki Węgla: warto pracować nad zgazowaniem węgla

Data publikacji: 2017-10-27 / Autor: Dominik Wójcicki

- Jest wysoce prawdopodobne, że pierwsza instalacja zgazowania węgla powstanie w Zakładach Azotowych w Kędzierzynie-Koźlu. Projekt ten jest jak najbardziej realistyczny. Zgazowanie węgla jest technologią opanowaną w skali przemysłowej, a dziesiątki nowych reaktorów uruchamianych w kolejnych latach na świecie jednoznacznie potwierdzają niezawodność oferowanych konstrukcji. W tym względzie, tzn. w zakresie technologicznym, ryzyko inwestycyjne jest małe, żeby nie powiedzieć pomijalne – ocenia w rozmowie z „Chemia i Biznes” dyrektor IChPW.

Trochę inaczej jego zdaniem wygląda natomiast kwestia biznesowej opłacalności przedsięwzięcia.

- Zgazowanie węgla dla chemii jest bowiem procesem zastąpienia gazu ziemnego jako surowca dla produkcji amoniaku, metanolu czy też innych chemikaliów lub paliw płynnych. Warunki gospodarcze naszego kraju jednoznacznie preferują wdrożenie zgazowania węgla. I nie chodzi tutaj tylko o budowę jednej demonstracyjnej instalacji. Węgla do zgazowania mamy pod dostatkiem, a gaz ziemny dla produkcji chemikaliów musimy importować. Należy zawsze mieć przed oczami proste wyliczenie: 1 mln ton zgazowanego węgla odpowiada ok. 400 mln m3 gazu ziemnego – mówi Aleksander Sobolewski.

Ostatecznie o opłacalności ekonomicznej takiej inwestycji zadecydują konkretnie wyliczenia zawarte w opracowaniach typu Feasibility Study. Dotyczy to także w pierwszym rzędzie wyboru ścieżki produktowej, a więc odpowiedzi na pytanie: metanol czy amoniak?

- Opłacalność z punktu widzenia politycznego jest natomiast oczywista – przecież od lat walczymy o dywersyfikację źródeł pozyskania gazu ziemnego dla Polski. Prawdą jest, że chociaż posiadamy, jako kraj, dorobek w dziedzinie karbochemii, to jednak do tej pory nie udało się w Polsce zrealizować projektu zgazowania węgla, choć przecież mówi się o nim od wielu lat. Temat powraca mniej więcej co 10-15 lat i nic się nie dzieje. Pod koniec lat 70. Było naprawdę blisko, ale się nie powiodło. Jednoznacznie stwierdzam jednak, że jesteśmy zarówno merytorycznie, jak i kadrowo przygotowani do wdrożenia zgazowania węgla w Polsce – dodaje dyrektor IChPW.

Jego zdaniem są dwie główne przeszkody w podjęciu strategicznej decyzji o budowie pierwszej instalacji.

Po pierwsze, trudno określić wiarygodną ścieżkę ceny gazu na 15 lat – to w praktyce we współczesnym świecie jest nierealne – stąd trudno zadowolić banki finansujące całe przedsięwzięcie. Każdy biznes musi się opłacać, co powoduje niekończące się dyskusje o pewności przyjmowanych założeń. Dyrektor Instytutu wyraża przy tym zdziwienie, że Chińczycy nie mają takich problemów i budują na potęgę instalacje zgazowania węgla. Po drugie, jesteśmy poważnym importerem gazu ziemnego, a nikt łatwo, tzn. bez walki nie oddaje swojego wieloletniego rynku zbytu.

- Przyznaję, że aktualne działania idą zbyt wolno, jednak głęboko wierzę, iż w najbliższych latach uruchomimy pierwszą instalację zgazowania węgla w Polsce i jestem przekonany, że nie będzie ona ostatnia. Tutaj trzeba po prostu wizjonerskiej decyzji – kończy Aleksander Sobolewski.

Grupa AzotywęgielInstytut Chemicznej Przeróbki Węgla