Data publikacji: 2013-12-06
W branży tworzyw sztucznych wybuchł spór między europejskim stowarzyszeniem EuPC a firmami i organizacjami odpowiedzialnymi za rozwój dodatków służących degradacji tworzyw sztucznych. Przedmiotem sporu jest ocena, na ile technologie biodegradacji tworzyw sztucznych pogarszają możliwości recyklingu takich tworzyw.
European Plastics Converters opublikowało właśnie raport, z którego wynikać ma, że biodegradowalne opakowania z tworzyw sztucznych muszą być zbierane w oddzieleniu od innych typów opakowań. Wszystko po to, aby uniknąć zanieczyszczeń powstających w strumieniu zmieszanych odpadów. Zanieczyszczenia te mają bowiem wynikać z faktu użycia dodatków powodujących degradację. Raport został sporządzony przez austriackie Centrum Transferu Technologii Polimerów. Tematyka badania dotyczyła skutków degradowalności tworzyw sztucznych w kontekście jakości materiałów pochodzących z recyklingu tworzyw sztucznych oraz odpowiadała na pytanie, czy foliowa torebka biodegradowalna to wybór przyjazny środowisku?
Testy trwały sześć miesięcy i koncentrowały się na czterech typach mieszanin degradowanych foliowych torebek i jednego oryginalnego surowca, którym był polietylen niskiej gęstości. Analizę prowadzono na torebkach z tworzyw sztucznych o łącznej masie 9,5 ton. Wykonano 3,7 tys. pomiarów.
Badania wykazały, że nawet przy niskich ilościach dodatku – mowa jest o 2% - poddane degradacji materiały foliowe spowodują negatywne skutki w odniesieniu do jakości recyklatu. Efektem takiego stanu rzeczy ma być nie tylko pogorszenie właściwości mechanicznych tworzywa z recyklingu, ale również powstanie wizualnych ubytków w wyrobie wyprodukowanym z takiego recyklatu.
Komentując uzyskane wyniki, Alexandre Dangis, dyrektor EuPC stwierdził, że w ostatnich latach faktycznie wystąpił w Europie znaczący problem wpływu biodegradowalnych tworzyw sztucznych na strumień recyklingu.
- Testy dowodzą, że selektywna zbiórka degradowalnych tworzyw sztucznych jest w Europie konieczna, jeśli chcemy rozwijać strumień recyklingu i pracować nad stworzeniem gospodarki efektywnie korzystającej z zasobów – powiedział Dangis.
Opinie płynące ze strony EuPC nie spodobały się jednak środowiskom promującym degradowalność tworzyw. Zaprotestowała m.in. północnoamerykańska firma EPI, będąca producentem dodatków przyspieszających degradację. Zarzuciła ona EuPC, że cytowany dokument jest „złej jakości naukowej, zawiera mnóstwo wad metodologicznych oraz naukowych niespójności, które budzą poważne wątpliwości co do wiarygodności prezentowanych danych, a tym samym wyciąganych z nich wniosków”.
- Byłoby to nie tylko czymś nierozważnym, ale też stanowiłoby kpinę z nauki, gdyby rządy lub przedsiębiorstwa ignorowały korzyści środowiskowe wynikające z oksy - biodegradacji tworzyw sztucznych i działały przeciwko upowszechnianiu tej metody - powiedział Joseph Gho, prezes koncernu EPI.
Głos w sprawie zabrało również brytyjskie stowarzyszenie OPA, skupiające firmy, które oferują dodatki oksy - biodegradowalne. Uznało ono, że jeśli badane było tworzywo z dodatkiem oksy – biodegradowalnym, to typ polietylenu nie został szczegółowo określony, co sprawia, ze sam wynik testu nie ma znaczenia w odniesieniu do takich dodatków.
WięcejNajnowsze
WięcejNajpopularniejsze
WięcejPolecane
WięcejW obiektywie
Budma barometrem polskiego budownictwa
Międzynarodowe Targi Budownictwa i Architektury Budma od wielu lat stanowią miejsce, w którym można najdokładniej zapoznać się z aktualną koniu...
VII Konferencja Przemysłu Chemii Budowlanej: mocny rozwój branży, choć możliwe spowolnienie
Sytuacja rynkowa, legislacja, nowości technologiczne, usługi dla branży to tematy, które złożyły się na program VII Konferencji Przemysłu Chemi...
Jubileuszowa edycja Kompozyt - Expo
W Krakowie odbyła się 10 edycja targów Kompozyt – Expo. W jej trakcie polscy i europejscy liderzy branży kompozytowej mieli okazję do prz...
Nowe trendy na targach Symas
Odbywające się 14-15 października br. Międzynarodowe Targi Obróbki, Magazynowania i Transportu Materiałów Sypkich i Masowych SYMAS okaza...