Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Co zagraża przemysłowi rafineryjnemu w Europie?

Data publikacji: 2016-03-31

W ocenie przedstawicieli PKN Orlen to konkurencja ze strony Bliskiego Wschodu jest czynnikiem, który w pierwszej kolejności oddziałuje obecnie na europejski sektor rafineryjny.

Jak zauważa PKN Orlen, oczekuje się, że moce rafinerii ulokowanych na Bliskim Wschodzie wzrosną do 2020 r. o prawie 2,2 mln bbl dziennie. Państwowe inwestycje w krajach tego regionu wymuszone są – w ocenie firmy - częściowo przez potrzebę dywersyfikacji strumieni przychodów, ale także w celu zapewnienia bodźców dla wzrostu gospodarczego i stymulacji zatrudnienia w szybko rosnących populacjach. Przy malejącym eksporcie oleju napędowego do Chin, spowodowanym spowolnieniem gospodarczym, to właśnie kraje Bliskiego Wschodu mogą szukać nowych rynków zbytu i to także w Europie.

Duże znaczenie dla przyszłości branży rafineryjnej powinno mieć także zachowanie się producentów rosyjskich, którzy dążą do sprzedaży większej ilości produktów przetworzonych zamiast, jak to miało miejsce wcześniej, jedynie surowca. Rosja zwiększa eksport paliw, korzystając z sytuacji rynkowej oraz modernizacji własnych rafinerii. Produkuje aktualnie 2,5 razy więcej oleju napędowego niż sama konsumuje (produkcja 1 500 tys. bbl/d w porównaniu z konsumpcją rzędu 600 tys. bbl/d). Z kolei popyt na benzyny praktycznie równoważy się z ich produkcją.

Przedstawiciele PKN Orlen podkreślają zatem, że wyższy przerób zabezpieczający konsumpcję benzyny wymusza eksport oleju napędowego. Problemem jaki mogą zatem napotkać rafinerie rosyjskie we wzroście eksportu do Europy jest fakt, iż produkcja oleju napędowego rośnie szybciej niż moce przesyłowe rurociągów.

Obecnie zwiększenie zdolności przesyłania paliw stało się głównym priorytetem rosyjskiej branży rafineryjnej. W rezultacie tych działań oraz dodatkowych prac modernizacyjnych moce przesyłowe rurociągów mają zostać podniesione o 515 tys. bbl/d do 2018 r. Pozwoli to na dalszy wzrost eksportu oleju napędowego do Europy, implikując równocześnie nadmiar oleju napędowego w Europie.

Największy polski koncern jest także zdania, że za sprawą zwiększonej produkcji węglowodorów ze złóż niekonwencjonalnych w Stanach Zjednoczonych, Europa praktycznie straciła już możliwość eksportu nadwyżek benzyny na rynek amerykański.

Jeszcze jednym czynnikiem, który wpływa na koszty funkcjonowania koncernów naftowych na naszym kontynencie jest wprowadzanie licznych ograniczeń regulacyjnych.

Mowa tutaj o dostosowaniu procesów produkcyjnych do prawa wspólnotowego w zakresie udziału biokomponentów i innych paliw odnawialnych w ogólnej ilości paliw zużywanych w transporcie, a także wysokich karach za brak realizacji wyznaczonych poziomów czy zniesieniu ulg podatkowych związanych z wykorzystywaniem biokomponentów i biopaliw przy produkcji. Tego rodzaju rygorystyczne przepisy prawne dotyczące ochrony środowiska oraz emisji gazów cieplarnianych powodują pogorszenie konkurencyjności europejskich rafinerii w stosunku do przedsiębiorstw z Chin i Indii oraz USA.


PKN Orlenprzemysł petrochemiczny

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Średnia ocen 0/5 na podstawie 629 głosów

Dodaj komentarz



WięcejW obiektywie