Data publikacji: 2017-06-27
W ocenie Piotra Żehaluka, członka zarządu, dyrektora ds. Produkcji w Basell Orlen Polyolefins, wielkie znaczenie dla polskich przetwórców tworzyw sztucznych powinien mieć fakt, że instalacje BOP znajdują się w Płocku, co oznacza, że istnieje pewność stabilnej obsługi krajowego rynku przetwórczego.
Piotr Żehaluk był jednym z uczestników czerwcowego Kongresu „Polska Chemia, zorganizowanego w Toruniu przez Polską Izbę Przemysłu Chemicznego. Mówił m.in. o tym, w jaki sposób BOP radzi sobie w rynkowej rywalizacji z producentami masowych tworzyw sztucznych z Bliskiego Wschodu i Ameryki Północnej, w których to regionach koszt produkcji poliolefin jest znacznie niższy niż w Europie. Przypomnijmy, że spółka, będąca joint venture między PKN Orlen a LyondellBasell, wytwarza w Płocku polietyleny oraz polipropylen.
- Po pierwsze, wciąż staramy się pozyskiwać tańszy etylen do produkcji. Obserwujemy, że w Europie krakery etylenowe przechodzą w stronę większej elastyczności i lżejszych wsadów. Firmy próbują pozyskać tańszy surowiec z innych części świata, przy czym nie zawsze jest to możliwe, bo surowiec z innych regionów często ma już swoich nabywców. Jesteśmy przekonani, że głównym wsadem do produkcji etylenu w Europie pozostanie w kolejnych latach nafta. Po drugie, chcąc pozostać konkurencyjnym, należy poszukiwać rynków o dużym potencjale wzrostów. Dla BOP jest to właśnie Polska, gdzie przetwórstwo tworzyw sztucznych rozwija się szybciej niż w pozostałej części Europy. Zużycie tworzyw per capita w naszym kraju wynosi 81 kg, a w Niemczech powyżej 140 kg. Zatem potencjał wzrostu branży jest w Polsce w dalszym ciągu bardzo duży. Trzecim obszarem, za sprawą którego możemy budować własną konkurencyjność, jest szeroka oferta handlowa. Klient nie oczekuje już tylko taniego produktu, ale coraz częściej również pakietu rozwiązań budującego jego wartość. Chodzi mu o powtarzalny jakościowo produkt, szybką dostawę, wsparcie techniczne na każdym etapie rozwoju gotowego wyrobu i pomoc przy optymalizowaniu rozmaitych aspektów produkcyjnych w celu obniżenia kosztu wytworzenia gotowego wyrobu. Wreszcie też koniecznym jest dywersyfikacja oferty produktowej. W Stanach Zjednoczonych i na Bliskim Wschodzie, gdzie powstają wielkie instalacje do produkcji tworzyw sztucznych, wytwórczość odbywa się na skalę masową. Jako producent z Polski bardziej musimy się zatem nastawiać na zindywidualizowaną ofertę. Zresztą BOP w ostatnich latach rozbudował swoje portfolio o 25%. W 2016 r. sprzedaliśmy 160 różnych produktów, jeśli chodzi o polietyleny i polipropylen, więc indywidualizacja oferty pod konkretne zapytanie klienta jest rzeczą kluczową – stwierdził przedstawiciel Basell Orlen Polyolefins.
Dodał przy tym, że podstawowym zadaniem koncernu produkującego tworzywa sztuczne jest zapewnienie ciągłości pracy instalacji, by w ten sposób zagwarantować nieprzerwaną obsługę odbiorcom.
- Transport tworzywa np. z USA czy Bliskiego Wschodu trwa ok. sześciu tygodni. W tym czasie zawsze coś się może wydarzyć. Mając instalację blisko przetwórcy, zawsze może on liczyć na terminowe dostawy – skwitował Piotr Żehaluk.
WięcejNajnowsze
WięcejNajpopularniejsze
WięcejPolecane
WięcejW obiektywie
Budma barometrem polskiego budownictwa
Międzynarodowe Targi Budownictwa i Architektury Budma od wielu lat stanowią miejsce, w którym można najdokładniej zapoznać się z aktualną koniu...
VII Konferencja Przemysłu Chemii Budowlanej: mocny rozwój branży, choć możliwe spowolnienie
Sytuacja rynkowa, legislacja, nowości technologiczne, usługi dla branży to tematy, które złożyły się na program VII Konferencji Przemysłu Chemi...
Jubileuszowa edycja Kompozyt - Expo
W Krakowie odbyła się 10 edycja targów Kompozyt – Expo. W jej trakcie polscy i europejscy liderzy branży kompozytowej mieli okazję do prz...
Nowe trendy na targach Symas
Odbywające się 14-15 października br. Międzynarodowe Targi Obróbki, Magazynowania i Transportu Materiałów Sypkich i Masowych SYMAS okaza...