Data publikacji: 2018-09-18
Rynek regranulatów tworzyw sztucznych w najbliższym okresie powinien obfitować w liczne zmiany.
Odpowiadając na pytanie, czy popyt na regranulat może wzrosnąć w wyniku działań prawnych podejmowanych na poziomie europejskim, m.in. wprowadzania założeń gospodarki o obiegu zamkniętym, czy Strategii na Rzecz Tworzyw Sztucznych, trzeba się zastanowić o jakim regranulacie, jeśli chodzi o jego jakość, w ogóle mowa. Mamy bowiem podział nie tylko na różnego rodzaju surowce, ale również podział wewnątrz danej bazy surowcowej, np. w polietylenie na konkretne jakości, które są bezpośrednio kierowane do danej produkcji – opowiada w rozmowie z „Chemia i Biznes” Leszek Kuta, właściciel firmy K&K Recykling, oferującej m.in. regranulaty tworzyw sztucznych. - Podam pewien przykład. Mamy aktualnie do czynienia z nakazanym prawem wycofywaniem z rynkowego obrotu cienkich reklamówek jednorazowych i w zamian za to pojawieniem się grubszych reklamówek z tworzyw sztucznych. Te grube reklamówki są wbrew intencji Komisji Europejskiej. W efekcie pojawia się pytanie, co ona teraz zrobi? W Wielkiej Brytanii jest np. dopuszczalne, iż foliowe reklamówki powstają już z regranulatu. I następuje tam dynamiczny wzrost zużycia regranulatu, bo wcześniej te foliówki produkowano z oryginalnego surowca. Jest także kwestia Chin, które mają ogromny wpływ na rynek europejski. Jak wiadomo z początkiem tego roku Chińczycy wstrzymali odbiór odpadów. W wyniku tego pojawiły się w Europie ogromne ilości folii w dobrej jakości. Zanotowaliśmy dzięki temu ogromny wzrost usług dla klientów z Chin, którzy nie mogą wywozić folii do siebie, ale mogą przecież importować regranulat. Z ich punktu widzenia jest to nawet sytuacja korzystna, bo lepiej jest, gdy będą regranulować odpady w Europie niż wozić je do siebie i cały najtrudniejszy proces regranulacji wykonywać na własnym terytorium.
Zatem wzrost popytu może nastąpić, ale będzie to wzrost sztuczny wywołany głównie przez Chiny, a nie wzrost zastosowania regranulatu na rynku europejskim – tłumaczy Leszek Kuta.
Dodaje on przy tym, iż jeśli chodzi jeszcze o prawo europejskie, to w jego ocenie nie do końca rynek na naszym kontynencie jest przygotowany do zmian, które chce osiągnąć KE.
- Nie widzę po stronie producenckiej jakichkolwiek przygotowań do zwiększenia produkcji z regranulatu. Przykładowo w Chinach tego rodzaju produkcja jest znacznie bardziej zaawansowana niż u nas, tu zaś prym wiodą tworzywa oryginalne. Pytanie jest zatem takie, czy przetwórcy tworzyw szybko odnajdą się w nowej rzeczywistości oraz kiedy dostosują technologie i maszyny do tego rodzaju procesu produkcyjnego? – zastanawia się szef K&K Recykling.
Podejmuje on także kwestę tego, czy ewentualna dywersyfikacja produkcji o tworzywa pokonusmenckie przez koncerny światowe specjalizujące się w oferowaniu oryginalnych surowców, jest zagrożeniem dla firm działających w branży regranulatów? W ostatnich miesiącach m.in. LyondellBasell Industries, Borealis oraz MOL przejęli spółki, które poszerzają spektrum ich działalności. Koncerny te mogą oferować nie tylko „dziewicze” tworzywo, ale także regranulat.
- Gdyby te koncerny doprowadziły do stanu rzeczy, w którym recykling nie odbywałby się w takiej formie jak teraz, gdy mamy odpowiednią grupę towarową, sortujemy odpady, myjemy je, poddajemy regranulacji, czyli stosujemy powszechny proces, to mając większe moce przerobowe mogą one trochę zagrozić branży. Uważam, że oferenci 300 – 400, a nawet 1000 ton miesięcznie regranulatu mogliby zostać wyeliminowani z rynku przez tych graczy. Po prostu takie firmy petrochemiczne mają ogromne możliwości produkcyjne i na takim poziomie byłyby w stanie wpłynąć na rynek.
Ale z drugiej strony, gdyby oferowały one prostą produkcję, bez tego wszystkiego, co czynią największe firmy dostarczające regranulat, które przecież też podczas swych procesów udoskonalają surowiec, to nie będzie to miało wpływu na naszą produkcję. My w wielu przypadkach mocno ingerujemy w surowiec. Mając dany strumień odpadowy często zdarza się sytuacja, że jest on zbyt jałowy, brak mu wytrzymałości i dopiero dodanie odpowiednich surowców - również odpadowych – skutecznie go modyfikuje, czyniąc właściwym dla odbiorców. Otwarte pozostaje też, który dokładnie surowiec firmy petrochemiczne chciałyby przetwarzać. Jeśli pójdę najprostszą drogą i wybiorą najpopularniejszy regranulat 98/2, to pewnie nam zagrożą i będzie przetasowanie na rynku. Jeżeli chodziłoby o coś innego, to nie będzie to miało w mojej ocenie większego wpływu na naszą produkcję – podsumowuje Leszek Kuta.
WięcejNajnowsze
WięcejNajpopularniejsze
WięcejPolecane
WięcejW obiektywie
Budma barometrem polskiego budownictwa
Międzynarodowe Targi Budownictwa i Architektury Budma od wielu lat stanowią miejsce, w którym można najdokładniej zapoznać się z aktualną koniu...
VII Konferencja Przemysłu Chemii Budowlanej: mocny rozwój branży, choć możliwe spowolnienie
Sytuacja rynkowa, legislacja, nowości technologiczne, usługi dla branży to tematy, które złożyły się na program VII Konferencji Przemysłu Chemi...
Jubileuszowa edycja Kompozyt - Expo
W Krakowie odbyła się 10 edycja targów Kompozyt – Expo. W jej trakcie polscy i europejscy liderzy branży kompozytowej mieli okazję do prz...
Nowe trendy na targach Symas
Odbywające się 14-15 października br. Międzynarodowe Targi Obróbki, Magazynowania i Transportu Materiałów Sypkich i Masowych SYMAS okaza...