Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Co czeka polski przemysł kosmetyczny?

Data publikacji: 2014-10-17

Zdaniem Ewy Starzyk, dyrektor ds. naukowych i legislacyjnych Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego przed polskim przemysłem kosmetycznym kilka wyzwań legislacyjnych, z którymi będzie się on musiał zmierzyć w najbliższej przyszłości.

- W ostatnim czasie wyzwaniem dla polskich przedsiębiorców było dostosowanie się do wymagań rozporządzenia 1223/2009/WE, szczególnie w zakresie GMP oraz oceny bezpieczeństwa produktów kosmetycznych, ale ten proces mamy już za sobą i to z sukcesem. Dziś polska branża kosmetyczna – międzynarodowe przedsiębiorstwa operujące na polskim rynku, jak i rodzime firmy wszelkiej wielkości – jest integralną częścią europejskiego rynku i staje wobec tych samych problemów, wyzwań i „pomysłów” unijnych instytucji ustawodawczych. Co oczywiście nie oznacza, że polska optyka zagadnień dyskutowanych w Brukseli nie bywa specyficzna – tłumaczy Ewa Starzyk w rozmowie z „Chemia i Biznes”.

W jej opinii, najważniejsze wyzwania, z jakimi zmaga się aktualnie sektor kosmetyczny, to zmienność i nieprzewidywalność prawa, nadużywanie zasady ostrożności podczas tworzenia prawa; tworzenie przepisów, które stanowią obciążenie dla sektora, niekoniecznie przynosząc korzyści konsumentom oraz które nie się oparte na aktualnym stanie wiedzy i nauki. Ponadto na poziomie UE, gdzie tworzy się nasze prawo sektorowe, często brakuje równowagi pomiędzy stanowiskami krajów, w których przemysł jest słabo rozwinięty a stanowiskiem krajów uprzemysłowionych, które jednak nie są wystarczająco wokalne. Jeśli chodzi o szczegółowe regulacje techniczne, to po wdrożeniu rozporządzenia 1223/2009/WE znów głównym obszarem zmian prawnych stały się regulacje składnikowe, które zmieniają się kilka lub kilkanaście razy w roku, często w sposób trudny do przewidzenia.

- Na agendzie Komisji Europejskiej jest na stałe ok. kilkudziesięciu ważnych dla branży substancji. Zdecydowanie największym wyzwaniem jest tu coraz bardziej ograniczone portfolio konserwantów. KE w ostatnich latach wprowadziła – lub przygotowuje – ograniczenia w zakresie wielu ważnych konserwantów (parabeny, izotiazolinony, fenoksyetanol, triclosan, donory formaldehydu, PHMB). Masowy odwrót branży od stosowania parabenów, w połączeniu ze strategią marketingową „paraben free” stosowaną przez wiele firm, i jednocześnie rozwój zastosowań metyloizotiazolinonu spowodował znaczący wzrost przypadków uczuleń i szybką reakcję Komisji w kierunku ograniczenia stosowania MIT. Być może to doświadczenie spowoduje nieco bardziej wyważone podejście do deklaracji „paraben free”. Inne składniki w aktualnej agendzie prac KE to nanomateriały, alergeny zapachowe, niektóre filtry UV, niektóre związki klasyfikowane jako CMR, składniki zaburzające gospodarkę hormonalną – ocenia dyrektor ds. naukowych i legislacyjnych Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego

Jak sprostać tym wszystkim wyzwaniom?

- Proces legislacyjny w UE zorientowany jest bardzo silnie na ochronę słabszych uczestników rynku (konsumentów), więc trudno oczekiwać, że KE zrezygnuje z aktualnej polityki składnikowej. Dlatego niezwykle istotny jest dostęp do informacji o bieżącej agendzie legislacyjnej – im wcześniej wiemy co Komisja przygotowuje, tym łatwiej zaplanować tworzenie nowych receptur i ewentualne dostosowanie produktów. Już od dawna śledzenie prawa, zwłaszcza składnikowego, na etapie publikacji aktów prawnych nie jest wystarczające. Wydaje się, że w tym obszarze znacznie łatwiej funkcjonować firmom, które zrzeszone są w organizacjach branżowych i mają natychmiastowy dostęp do informacji o projektach KE na najwcześniejszym ich etapie – dodaje Ewa Starzyk.


przemysł kosmetycznyprawoPolski Związek Przemysłu Kosmetycznego

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Średnia ocen 0/5 na podstawie 1485 głosów

Dodaj komentarz



WięcejW obiektywie