Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Chiny: zakaz importu odpadów tworzyw sztucznych

Data publikacji: 2018-01-08 / Autor: Dominik Wójcicki

Wraz z początkiem 2018 r. Chiny wprowadziły zakaz importu do swojego kraju odpadów tworzyw sztucznych. Będzie to miało ogromny wpływ na cały światowy rynek odpadów i politykę związaną z ich zagospodarowywaniem. Podjęty krok wynika z polityki Pekinu, która chce uciec od sytuacji, w której to Państwo Środka stawało się wysypiskiem śmieci dla całego świata. Globalni producenci tworzyw sztucznych i recyklerzy są jednak zaniepokojeni nową rzeczywistością.

Chiny to największy na świecie producent, importer, a jednocześnie przetwórca tworzyw sztucznych. Jednocześnie od ponad 30 lat sprowadzały one odpady tworzyw sztucznych z innych części świata celem ich dalszej przeróbki. W ten sposób były w stanie pozyskać tani surowiec produkcyjny. W 2016 r. importowały, głównie z Europy, Japonii i Stanów Zjednoczonych, 7,3 mln ton odpadów tworzyw sztucznych za kwotę przekraczającą miliard dolarów. W latach wcześniejszych było to nawet ponad 10 mln ton odpadów.

Nic zatem dziwnego, że wprowadzony zakaz zachwieje światową równowagą. Wedle różnych danych aż 87% odpadów tworzyw sztucznych powstających w Europie ostatecznie trafiało do Chin (nie przeszkadzało to państwom europejskich zaliczać tych wielkości – wywiezionych do Chin - jako zagospodarowywanych przez siebie. Eksport odpadów traktowały po prostu jako jedną z opcji postępowania z nimi). Statystyki dla całego świata mówią o wywozie do Chin 56% wszystkich odpadów tworzyw sztucznych.

Decyzja rządu chińskiego może zatem dziwić, bo kraj ten sukcesywnie rozbudowywał swój przemysł związany z recyklingiem tworzyw sztucznych, zapewniając w ten sposób źródło cennych surowców dla gospodarki. Jednak brak skutecznego nadzoru i monitorowania działalności recyklingowej powodował także problemy środowiskowe w postaci zanieczyszczenia gleby i wód, co było spowodowane częstym zanieczyszczeniem odpadów przez inne materiały. A ponieważ Chiny były przez światową opinię publiczną już od dawna krytykowane za nieprzestrzeganie regulacji środowiskowych, to w końcu rząd w Pekinie postanowił nadać polityce środowiskowej większe znaczenie. W lipcu ubiegłego roku zdecydowano się zatem wprowadzić, z początkiem 2018 r., zakaz importu dla 24 rodzajów śmieci, w tym m.in. tworzyw sztucznych, papieru, bawełny, popiołu, przędzy, odpadów powstających przy produkcji stali. W uzasadnieniu stwierdzono, że bezpieczeństwo środowiska jest zbyt mocno narażone przez działanie toksycznych substancji, które trafiają do Chin wraz z zagranicznymi odpadami. Do odpadów z tworzyw sztucznych zaliczono m.in. butelki PET i inne opakowania tworzywowe.

Zakaz oznacza powstanie silnej presji na kraje europejskie, wywożące dotąd odpady do Chin, aby znalazły one alternatywne rozwiązania w zakresie unieszkodliwiania produkowanych przez siebie śmieci. Już teraz wiadomo, że nie będą one w stanie szybko podnieść poziomu recyklingu u siebie, choćby z uwagi na ograniczenia prawne oraz brak wystarczającej infrastruktury. Być może część przemysłu recyklingowego wyprowadzi się z Chin, ale to dopiero kwestia przyszłości. Nic więc dziwnego, że rośnie obawa, iż w Europie znów wzrośnie ilość odpadów kierowanych na składowiska, co jest najgorszą i nieakceptowalną formą gospodarowania nimi.


tworzywa sztucznerecyklingprawoodpady

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Średnia ocen 0/5 na podstawie 2480 głosów

Dodaj komentarz



WięcejW obiektywie