Chemia i Biznes

W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Mogą Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej "Polityce prywatności Cookies"

Rozumiem i zgadzam się

Konfiguracja makiety

Brytyjski przemysł chemiczny przeciwny Brexitowi

Data publikacji: 2016-04-20

Brytyjski przemysł chemiczny chce, by Wielka Brytania pozostała w Unii Europejskiej. Referendum na temat członkostwa tego kraju w UE odbędzie się 23 czerwca br.

W badaniu przeprowadzonym przez Chemical Industries Association, branżową organizację zrzeszającą firmy tworzące brytyjski rynek chemiczny i farmaceutyczny, 62% ankietowanych przedsiębiorstw opowiedziało się za pozostaniem Wielkiej Brytanii w UE. Reszta pytanych wstrzymała się od odpowiedzi. Co ciekawe, żadne z sondowanych przedsiębiorstw nie stwierdziło, że opuszczenie UE byłoby najlepszym rozwiązaniem z punktu widzenia prowadzonego przez nie biznesu. O głos poproszono firmy odpowiadające za ok. 70% wartości sprzedaży realizowanej na brytyjskim rynku chemicznym i farmaceutycznym.

 - Przemysł chemiczny w Wielkiej Brytanii respektuje sytuację, w której to referendum jest kwestią decyzji rządowych, a jego wynik zależy od decyzji obywateli. Dlatego do sprawy należy podchodzić z dużą ostrożnością i szacunkiem dla faktów. Dla wielu globalnie działających branż narażonych na wpływ trendów światowych, tak jak to ma miejsce w odniesieniu do przemysłu chemicznego, swobodny przepływ towarów, usług, kapitału i ludzi, a także wspólne rozwiązania legislacyjne to podstawowe czynniki w zakresie globalnej konkurencyjności. Niezależnie od wyniku referendum pozostaną one niezmienione. Podstawowa informacją zwrotną z naszego badania jest jednak to, że rynek Unii Europejskiej ma dla brytyjskiego przemysłu chemicznego i farmaceutycznego fundamentalne znacznie, zarówno w dziedzinie tworzenia nowych miejsc pracy, jak i dalszych inwestycji oraz wzrostu. Pół miliona ludzi w naszym kraju pracuje w obydwu wymienionych branżach. Ponadto branża chemiczna jest tą gałęzią przemysłu, która może pochwalić się najwyższym eksportem spośród wszystkich sektorów gospodarki brytyjskiej – powiedział  Steve Elliott, stojący na czele Chemical Industries Association.

 - Istnieje wysoki stopień niepewności związany z referendum. Nie wiemy i nie możemy wiedzieć, jakie warunki zostaną ostatecznie wynegocjowane, ale niepewność polityczna będzie powodować niestabilność na rynkach przemysłowych i dodatkowe koszty dla handlu i inwestycji. Powstanie sytuacja, w której niewiadomą stanie się przyszłość pracujących w Wielkiej Brytanii obywateli innych państw UE oraz Brytyjczyków pracujących w UE. Będzie to wymagało poświęcenia ogromnej ilości czasu i energii, które mogłyby być wykorzystane np. na działania prowadzące do ukończenia budowy jednolitego rynku lub wypracowania lepszych warunków przynoszonych przez międzynarodowe umowy handlowe – dodał Richard John Carter, dyrektor zarządzający BASF UK & Ireland.

- Sukces biznesowy wielu mniejszych chemicznych firm w Wielkiej Brytanii zależy od utrzymania i wzrostu ich sprzedaży eksportowej na rynki unijne. Moja firma ponad 80% sprzedaży lokuje w państwach UE. Nawet sama groźba wyjścia z UE wywołała liczne pytania ze strony naszych klientów o dalszą współpracę między nami. Całkowite wyjście z pewnością zdestabilizowałoby przemysł i jego przyszły wzrost oraz miejsca pracy, które w nim są. Aby rozwijać naszą działalność musimy pozostać częścią największej gospodarki chemicznej świata – ocenił Tony Bastock, prezes spółki Contract Chemicals.

Głos przemysłu chemicznego znacznie różni się od głosu brytyjskiego społeczeństwa. W większości sondaży przed zaplanowanym na 23 czerwca br. referendum przewagę mają zwolennicy wyjścia Wielkiej Brytanii z UE. Przekonują oni, że w razie Brexitu (opuszczenie UE) losy brytyjskiej gospodarki zależałyby od tego, jak ułożyłyby się stosunki gospodarcze Londynu i Brukseli, te zaś z uwagi na silne powiązania wcale nie musiałyby ucierpieć. Zyskiem dla Wielkiej Brytanii miałoby być natomiast uwolnienie się od unijnej biurokracji oraz kosztów ponoszonych przez Zjednoczone Królestwo z tytułu przynależności do UE.


przemysł chemicznyprawo

Podoba Ci się ten artykuł? Udostępnij!

Oddaj swój głos  

Średnia ocen 0/5 na podstawie 1133 głosów

Dodaj komentarz



WięcejW obiektywie