Bliski Wschód chce być bardziej konkurencyjny na globalnym rynku chemicznym

• Strona główna
• Artykuły
• Bliski Wschód chce być bardziej konkurencyjny na globalnym rynku chemicznym

Data publikacji: 2015-12-02

- Dla przemysłu chemicznego w skali globalnej perspektywy rozwoju wciąż są bardzo silne. My, na Bliskim Wschodzie w dalszym ciągu możemy powiększać swój udział w globalnym rynku chemicznym, ale w tym celu musimy rozwijać konkurencyjność – stwierdził Yousef Al-Benyan, podczas 10 Forum Stowarzyszeń Petrochemicznych i Chemicznych Zatoki Perskiej, które odbyło się w Dubaju w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

W ocenie wiceprezesa SABIC, zmienność na rynkach ropy naftowej i całej gospodarki globalnej były ważnymi czynnikami wpływającymi w ostatnich latach na przemysł petrochemiczny. Spotykane dzisiaj w branży wyzwania mają zaś charakter coraz bardziej strukturalny. Szybko zmienia się obraz konkurencyjności, następuje zwiększenie petrochemicznej samowystarczalności na kilku głównych rynkach oraz na nowo kształtują się globalne stosunki handlowe. Renesans na rynku energii w Stanach Zjednoczonych jest jednym z najważniejszych wydarzeń w sektorze na przestrzeni ostatnich lat, a to przyczyniło się do bezprecedensowego wzrostu konkurencyjności amerykańskiego przemysłu chemicznego. Jednak także bliskowschodni producenci utrzymują w tej rywalizacji mocną pozycję. Wiceprezes SABIC przyznał, że np. popyt na etylen dostarczany przez koncern będzie wzrastał o 3% rocznie do 2035 r.

- W tej chwili krakery petrochemiczne znajdujące się na Bliskim Wschodzie są najbardziej konkurencyjne na świecie. Te amerykańskie, działające w oparciu o gaz łupkowy, przestały być, jak to było wcześniej, obarczone wysokimi kosztami produkcji i nie licząc Zatoki Perskiej, stały się drugimi najbardziej konkurencyjnymi w skali globalnej. Jednak największym wyzwaniem dla producentów z Bliskiego Wschodu są zmieniające się warunki handlu światowego, na co wpływają m.in. umowy, jak choćby Trans-Pacific Partnership. W efekcie producenci z Bliskiego Wschodu muszą działać w oparciu o decyzje podejmowane przez państwa tworzące duże bloki handlowe – mówił podczas arabskiego forum Yousef Al-Benyan.

Przyznał jednak, że w konsekwencji globalnej konkurencji, firmy petrochemiczne z Zatoki Perskiej mogą usprawniać prowadzoną przez siebie działalność gospodarczą, tak by była ona bardziej efektywna. Mogą zwiększyć inwestycje w innowacyjne technologie, a także w kierunku dalszej dywersyfikacji produkcji, która tworzy więcej miejsc pracy niż jest to w przypadku fabryk oferujących masowe chemikalia. Wreszcie, muszą inwestować w rozwój młodych talentów i poprawiać zarządzanie, gdyż biznes petrochemiczny staje się coraz bardziej wyspecjalizowany i wymaga wysoko wykwalifikowanych pracowników.

- Podjęcie wszystkich tych kroków może pomóc doprowadzić do sytuacji, w której sektor petrochemiczny na Bliskim Wschodzie nadal będzie stanowił źródło dobrobytu i zatrudnienia w regionie i służył będzie walce z jednym z największych światowych problemów, jakim jest bezrobocie wśród młodych ludzi. Przemysł petrochemiczny w regionie Zatoki Perskiej ma za sobą piękną historię i wiele znakomitych osiągnięć. Mamy jednak obowiązek zapewnienia przyszłości tej branży – dodał Yousef Al-Benyan, wiceprezes SABIC.

przemysł chemicznySABICprzemysł petrochemiczny